Głównym argumentem przeciwko miodowi przefiltrowanemu jest utrata jego wartości odżywczych i prozdrowotnych. Pyłki, propolis i inne składniki obecne w miodzie naturalnym są bogate w witaminy, minerały, antyoksydanty i enzymy, które wspierają odporność, działają przeciwzapalnie i antybakteryjnie. Ich usunięcie w procesie filtracji sprawia, że miód staje się jedynie słodkim produktem, pozbawionym wielu cennych właściwości. Ponadto, proces filtracji ułatwia ukrywanie pochodzenia miodu. Usunięcie pyłków uniemożliwia identyfikację roślin, z których nektar został zebrany, co otwiera furtkę dla fałszerstw i mieszania miodów z różnych źródeł, często gorszej jakości.
Unijne regulacje dotyczące miodu przefiltrowanego – co się zmieni?
Unia Europejska, w odpowiedzi na obawy konsumentów i producentów tradycyjnego miodu, pracuje nad nowymi regulacjami, które mają na celu ochronę jakości i autentyczności miodu. Jedną z rozważanych opcji jest zakaz sprzedaży miodu przefiltrowanego, który nie spełnia określonych standardów jakości i nie zawiera odpowiedniej ilości pyłków. Ostatecznie, nowe regulacje mają na celu ochronę konsumentów i zapewnienie im dostępu do prawdziwego, naturalnego miodu o pełnych właściwościach odżywczych i prozdrowotnych. Zgodnie z unijnymi zaleceniami od 14 czerwca 2026 roku nie będzie mógł być sprzedawany jako zwykły miód. Produkty, które zostały już wyprodukowane i wprowadzone do obiegu, będą mogły być sprzedawane do wyczerpania nakładu.
Zakaz sprzedaży miodu przefiltrowanego może mieć poważne konsekwencje dla rynku. Z jednej strony, producenci tradycyjnego miodu z pewnością odetchną z ulgą, ponieważ będą mogli konkurować na równych zasadach. Z drugiej strony, producenci miodu przefiltrowanego będą musieli dostosować swoje procesy produkcyjne, aby spełnić nowe wymogi, co może wiązać się z dodatkowymi kosztami.