Ponad 200 porad udzielili grzyboznawcy, poznaniakom! Zdarzało się, że mieszkańcy przynosili również grzyby niejadalne czy trujące. Choć sezon grzybowy rozpoczął się wcześnie, bo już w kwietniu, nie należał on do obfitych.
Udzieliliśmy niewiele, bo 213 porad grzybowych. W ubiegłym roku było to 237 porad, czyli nie ma jakiejś szalonej różnicy. Bywały lata, gdzie tych porad udzielaliśmy 1000-1500
mówi Jerzy Rumiński, z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu. I dodaje, że ludzie najczęściej przynosili podgrzybki brunatne, maślaki czy borowiki szlachetne. Zdarzały sie również grzyby trujące, takie jak maślanki wiązkowe czy pieczarki karbolowe. Jest również podpowiedź dla tych, którzy swoją przygodę z grzybami dopiero zaczynają.
Skupmy się na zbieraniu grzybów, które mają tzw. gąbkę, czyli to są grzyby rurkowe. Jeśli jesteśmy kompletnymi amatorami, nie zbierajmy grzybów blaszkowych. Mimo że przecież jest bardzo wiele gatunków blaszkowych grzybów jadalnych, ale to jest taka podstawowa zasada.
Możemy jeszcze znaleźć w lasach grzyby, między innymi, są to opieńki miodowe czy kurki. Z porad grzyboznawców w Poznaniu można korzystać również poza sezonem. Eksperci są dostępni w siedzibie przy ulicy Libelta 36 od poniedziałku do piątku.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]
