Kto był w Rydze, ten wie, że jedzenie smakuje tu zupełnie inaczej. Nie chodzi tylko o sam smak potraw, ale o całą otoczkę: zapach świeżo pieczonego chleba unoszący się z małych piekarni, uśmiechnięte sprzedawczynie na słynnym Targu Centralnym czy kubek gorącej kawy z widokiem na brukowane uliczki starego miasta. Łotwa ma swój własny kulinarny język i – uwierz – łatwo stracić dla niego głowę.
Czarny chleb – król łotewskiego stołu
Na Łotwie chleb to nie dodatek, tylko fundament każdego posiłku. Ten prawdziwy, razowy, ciężki, z wyraźnym aromatem kminku, potrafi uzależnić. Łotysze jedzą go z masłem, rybą, zupą, a nawet na słodko – z miodem. Kto raz spróbuje świeżo krojonego bochenka prosto z pieca, ten długo będzie wspominał jego smak.
Wędzone ryby i owoce morza
Bałtyk jest dla Łotyszy tym, czym Morze Śródziemne dla Włochów – źródłem codziennej rozkoszy na talerzu. Najpopularniejsze są śledzie, makrele i węgorz, wędzone powoli, aż nabiorą złocistego koloru i intensywnego aromatu. Na ryskich targach można też znaleźć słoiki pełne śledzia w oleju z cebulką – prostego, ale wyjątkowo smacznego.
Zioła – aromatyczny bohater łotewskiej kuchni
Nie można zapominać, że łotewska kuchnia obfituje też w zioła. Dziko rosnące mięty, koper, chrzan czy kwiaty czarnego bzu to dodatki, które nadają potrawom charakteru i świeżości. Lokalne gospodynie chętnie sięgają po naturalne przyprawy, co sprawia, że każdy kęs nabiera wyjątkowego aromatu.
Sery inne, niż wszystkie
Łotewskie sery, choć może nie tak słynne jak włoskie czy francuskie, zdecydowanie zasługują na uwagę. Wykonywane często metodą rzemieślniczą, są delikatne, lekko kwaskowate lub kremowe. Na lokalnych stoiskach można spróbować zarówno świeżych serów, jak i dojrzewających – idealnych do podjadania z chlebem czy miodem. Te pierwsze smakiem i wyglądem przypominają trochę nasze rodzime sery korycińskie. Te drugie to prawdziwy serowy rarytas, choć z pewnością nie każdemu przypadnie do gustu ich zapach. Warto się jednak przełamać, bo ich smak rekompensuje wszystko.
Zupa z grochu i boczku. Prawdziwy smak tradycji
To danie, które rozgrzeje nawet w najbardziej wietrzny dzień. Tradycyjna łotewska zupa z grochu, podawana z wędzonym boczkiem, ma w sobie coś domowego i kojącego. Najlepiej smakuje w małej gospodzie, przy drewnianym stole, kiedy za oknem szaleje bałtycki wiatr. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, by skosztować jej w słoneczny dzień. Skutecznie nasyci i przegoni zmęczenie po wielu godzinach zwiedzania Rygi.
Sklandrausis dla miłośników słodkości
Jeśli lubisz eksperymenty, koniecznie zamów sklandrausis. To tradycyjny łotewski wypiek z marchwi i ziemniaków, doprawiony cynamonem i kardamonem, podawany na kruchym cieście. Brzmi nietypowo? Owszem, ale smakuje zaskakująco dobrze – zwłaszcza z kubkiem gorącej herbaty.
Wniosek? Podczas wizyty w łotewskiej stolicy nie bój się próbować nowych rzeczy. Czasem wystarczy jeden kęs, żeby zrozumieć, że kuchnia to najlepszy sposób na poznanie duszy miasta.