Za nami drugi odcinek 17. edycji "Tańca z gwiazdami". Choć na dole tabeli po głosowaniu jurorów uplasowali się Tomasz Karolak i Izabela Skierska, z programu ostatecznie odpadli Ewa Minge i Michał Bartkiewicz, którzy zaliczyli zdecydowany progres w porównaniu do poprzedniego tygodnia.
Podczas przemówienia pożegnalnego Ewa Minge zaskoczyła wszystkich, zarzucając Rafałowi Maserakowi, że ten ośmieszył ją i jej partnera tanecznego, wykonując na parkiecie z Iwoną Pavlović akrobację, która była najszerzej komentowanym elementem ich choreografii z ubiegłego tygodnia.
Dziękuję ci, Rafale, za to, że ośmieszyłeś nas na koniec, robiąc figurę, którą zrobiłam. Myślę, że to jest klasa sama w sobie... - powiedziała.
Jak można się było spodziewać, po słowach projektantki w social mediach rozpętała się burza. Zdecydowana większość komentujących stanęła po stronie "zbesztanego" jurora.
Szokujące wyznanie Rafała Maseraka. "Nigdy tego nie mówiłem, ale nienawidzę siebie"
Widzowie bronią Maseraka
Internauci nie szczędzili słów krytyki wobec zachowania Ewy Minge, nazywając je roszczeniowym. Pod postem na Instagramie zaroiło się od komentarzy. Zdecydowana większość utrzymana jest w podobnym tonie.
- Ciary żenady na koniec. 😶 Szkoda Michała, bo to wspaniały człowiek i tancerz.
- Pani Ewo, mogła sobie Pani darować jakieś docinki do Rafała Maseraka - klasę to trzeba mieć żeby odpaść, a Pani tego brakuje… w sumie dobrze się złożyło, że Pani odpadła, tylko szkoda Michała w tym wszystkim…
- Toż Rafał nic nie zrobił. Poleciała za mocno, ale przecież trzeba było zrobić dramę na koniec. Brak klasy. Sama się ośmieszyła, nie potrafi przyjąć krytyki. Szkoda Michała, że tak krótko tańczył i że nie mógł się wypowiedzieć
- Bardzo nieeleganckie zachowanie na koniec!
- Bardzo żenujące zachowanie na koniec. Czasami na prawdę lepiej przemilczeć. Tylko Taty Pani Ewy szkoda, bo widać było, że nie chce tam być…
- Gratulacje dla Michała, bo zachowanie pani Evy totalna żenada. Nie należę do osób, która komentuje jeśli jej się coś nie podoba, lecz tutaj aż się o to prosi. Mogła pani odejść z programu z klasą, bo naprawdę współczuję wszelkich przykrych wydarzeń, przez które pani przeszła. Natomiast ubzduranie sobie, że coś co jury zrobiło w obecności innej pary odnosząc się do pani Basi, która wtedy występowała i przypisywanie tego jako ośmieszenie pani tańca z zeszłego tygodnia to przesada. Można było jak człowiek, podziękować wszystkim którzy pani pomogli wytrwać treningi do programu i PANI PARTNEROWI co najważniejsze, a o sytuację która panią dotknęła zapytać po programie i ewentualnie wyjaśnić sobie na spokojnie z panem Rafałem. A tak skończyło się na niesmaku i ciarkach żenady - czytamy.
Rzeczywiście wyszło słabo?