Wardęga nie odszedł do końca z internetu?! TEN dowód jasno na to wskazuje!

i

Autor: screen z filmu na YouTube: Pożegnanie, idę zacząć żyć / WATAHA - Krulestwo Wardęga nie odszedł do końca z internetu?! TEN dowód jasno na to wskazuje!

ZASKAKUJĄCE SŁOWA

Wardęga nie odszedł do końca z internetu?! TEN dowód jasno na to wskazuje!

2024-04-10 13:22

Odejście Sylwestra Wardęgi z internetu wywołało mieszane odczucia wśród internautów. Komentujący tradycyjnie podzielili się na dwa obozy, jednak w jednej ważnej kwestii się zgadzają. Samozwańczy przywódca internetowej Watahy jest legendą YouTube i będzie go brakować. Czy jednak na pewno postanowił zrobić sobie przerwę od mediów? Mamy mocną teorię, że Druid wciąż jest aktywny "zawodowo"!

Spis treści

  1. Wardęga nie odszedł do końca z internetu?!

Sylwester Wardęga przewrócił stolik ogłaszając, że odchodzi z internetu po to, by zacząć czerpać z życia garściami. Wywołał zaskoczenie wśród Konopskyy'ego, z którym prowadził głośne, internetowe śledztwo Pandora Gate. Zdziwienia tym ruchem nie krył również Nitrozyniak i uczciwie przyznał, że Wardęga jest jednym z najbardziej uznanych twórców w historii polskiego internetu. Gimper natomiast, podczas jednej ze swoich porannych transmisji wspomniał, że nie wierzy w to, iż Sylwek całkowicie pożegna się z internetem. Wręcz jest przekonany, że kiedyś wróci z większą energią i zapałem. Niektórzy internauci odważnie twierdzą, że "Druid z lasu" już teraz całkowicie nie odsunął się od YouTube'owej branży. Wskazują, że jest na to konkretny dowód!

Ile Wersow zarabia dziennie? TAKIE pieniądze za 24 godziny chciałby mieć każdy!

Wszystkie samochody Buddy. Takimi furami bujał się po mieście! FB

Wardęga nie odszedł do końca z internetu?!

Nadszedł czas, żeby przestać się męczyć i odejść w cień, stwierdził Sylwester Wardęga w pożegnalnym filmie. W trzyminutowym materiale jasno zakomunikował, że chce zacząć czerpać radość z życia, z dala od medialno-internetowego szumu. Przyznał, że to jest mu teraz szczególnie ważne, bo zdrowie coraz częściej go zawodzi. Internauci w kontrze do jego filmu przypominają sytuację z "ambasadą". Dom, w którym zamieszkali członkowie Goats miał zostać wynajęty na dwa lata, drogo kosztuje, więc projekt nie może przynosić strat. Dodatkowo zostali zatrudnieni pracownicy, którym trzeba zapłacić. Co to oznacza?

Sylwester Wardęga nie pojawił się na nowym filmie Goats pt. Kobiety vs Mężczyźni. Nie brakuje opinii, że wciąż jest zaangażowany w realizację filmów, ale z tzw. "offu". Zapewne dowiemy się tego wkrótce. Dodatkowym argumentem na potwierdzenie tej tezy mają być słowa Boxdela, który podczas transmisji live na kanale Aferki mówił, że Wardęga za chwilę dołączy do ekipy Goats. Mówił też: - Jak wychodziłem z Ambasady, to słyszałem od Wardęgi, że on będzie bardziej zza kulis jak Mandzio i robić to. Widział, że taki speed dating, jak kontent się tworzył, że nie potrzebowało to ingerencji w komentowanie. Będzie monitorować sobie montaż i to może tak wyglądać, że Goats będzie miało różnych ludzi. (...) Mi się wydaje, że on wróci, bo będzie chciał sam z siebie tworzyć i tyle.

Internauci zauważyli też, że Wardęga odszedł z YouTube, ale wciąż gra w League of Legends. Dajcie znać w sondzie poniżej, czy Waszym zdaniem Sylwek na zawsze odszedł z internetu. Czekamy na Wasze opinie!

Sonda
Czy Twoim zdaniem Wardęga wróci do internetu?