Za nami drugi odcinek "Tańca z gwiazdami", który dostarczył widzom ogromnych emocji i już zdążył wywołać prawdziwą burzę w sieci. W centrum uwagi znalazła się Ewa Minge, która odpadła z programu. Podczas przemowy gwiazda uderzyła w Rafała Maseraka. Projektantka stwierdziła, iż juror miał ją ośmieszyć.
Dziękuję ci, Rafale, za to, że ośmieszyłeś nas na koniec, robiąc figurę, którą zrobiłam. Myślę, że to jest klasa sama w sobie... - powiedziała.
Jej mocne komentarze natychmiast odbiły się szerokim echem i sprawiły, że drugi odcinek show jeszcze przez długi czas będzie wspominany przez widzów. Spora część internautów stanęła w obronie Rafała Maseraka, zarzucając Minge przewrażliwienie na swoim punkcie i brak dystansu. Juror w rozmowie z Eską, chwilę po zakończeniu, jeszcze w emocjach, wypowiedział się na temat werdyktu widzów.
Maserak o odpadnięciu Minge
W rozmowie z ESKA.pl Maserak odniósł się zarówno do odpadnięcia Ewy Minge, jak i do emocji, jakie temu towarzyszyły. Juror przyznał, że nigdy nie można przewidzieć, jak potoczą się losy uczestników i kto pożegna się z programem w danym tygodniu.
Czy mnie zaskoczył? Nigdy nie wiadomo, kto będzie tą parą, która pożegna się z programem. Na pewno zaskoczył - powiedział w rozmowie z nami.
Maserak dodał też, że takie momenty to zawsze duże emocje, nie tylko dla uczestników, ale i dla całej ekipy programu.