- Tragiczne wydarzenie wstrząsnęło Weston-super-Mare, gdzie 9-letnia dziewczynka zginęła tuż przed świętami.
- Aria Thorpe została śmiertelnie ugodzona nożem we własnym domu, a policja szybko zatrzymała podejrzanego.
- 15-letni chłopiec usłyszał zarzut morderstwa, a lokalna społeczność pogrążyła się w żałobie.
- Jakie okoliczności doprowadziły do tej niewyobrażalnej tragedii i co dalej w śledztwie?
Mieszkańcy Weston-super-Mare w hrabstwie Somerset są wstrząśnięci tragedią, do której doszło tuż przed świętami Bożego Narodzenia. W poniedziałek, 15 grudnia, w jednym z domów przy spokojnej ulicy Lime Close zginęła 9-letnia Aria Thorpe. Dziewczynka została śmiertelnie ugodzona nożem we własnym domu. Policja potwierdziła, że obrażenia okazały się śmiertelne, a życia dziecka nie udało się uratować mimo szybkiej interwencji służb.
Zgłoszenie do służb ratunkowych wpłynęło krótko przed godziną 18.10. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, rozpoczęli natychmiastowe działania, jednak lekarze stwierdzili zgon dziewczynki. Jak poinformowała policja Avon i Somerset, przyczyną śmierci była pojedyncza rana kłuta.
Niedługo po zdarzeniu, w pobliskiej dzielnicy Worle, zatrzymano 15-letniego chłopca. W środę, 17 grudnia, nastolatek usłyszał formalny zarzut morderstwa. Ze względu na jego wiek policja nie ujawnia żadnych danych osobowych. Po krótkim posiedzeniu w Bristol Magistrates’ Court został on skierowany do aresztu dla nieletnich, a dalsze postępowanie ma się toczyć przed Bristol Crown Court.
Śmierć Arii poruszyła lokalną społeczność. Media i mieszkańcy wspominają dziewczynkę jako radosne, pełne energii dziecko, które niedawno obchodziło urodziny i z entuzjazmem mówiło o zbliżających się świętach oraz liście do Mikołaja. Przed domem, w którym doszło do tragedii, zaczęły pojawiać się kwiaty, znicze i kartki z kondolencjami – spontaniczne miejsce pamięci stworzone przez sąsiadów.
Rodzina dziewczynki zaapelowała o uszanowanie prywatności w czasie żałoby. Wuj Arii, Jordan Hull, napisał w mediach społecznościowych, że bliscy przeżywają „ogromny ból” i potrzebują czasu, by zmierzyć się z nagłą stratą. Policja podkreśla, że to wyjątkowo trudny moment dla rodziny, i zapowiada współpracę ze szkołami oraz lokalnymi instytucjami, by zapewnić wsparcie osobom dotkniętym tragedią. Jednocześnie funkcjonariusze zaznaczyli, że nie ma informacji wskazujących na zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego.
Źródło: Fakt
