Spis treści
Latem balkon to nie tylko miejsce na poranną kawę. Dla wielu to domowy azyl - namiastka ogrodu, oaza relaksu, czasem także plenerowa kuchnia. I tu właśnie zaczynają się schody. To, co dla jednych jest przyjemnością, dla innych staje się uciążliwością. A prawo - niestety - staje często po stronie tych drugich.
Polecany artykuł:
Kara finansowa za grillowanie na balkonie
Chociaż może się wydawać, że własna przestrzeń w bloku upoważnia do niemal wszystkiego, w rzeczywistości nie ma pełnej swobody. Przepisy nie zakazują grillowania bezpośrednio, ale większość wspólnot i spółdzielni wprowadza własne regulaminy, które jasno tego zabraniają. Otwarte źródło ognia to zagrożenie pożarowe - a dym, zapachy i hałas mogą naruszać prawo do spokojnego korzystania z lokalu przez innych mieszkańców. W przypadku interwencji straży miejskiej czy policji, grillujący może zostać ukarany mandatem, który - w zależności od sytuacji - może sięgnąć nawet 5 tys. zł.
A może grill elektryczny?
Osoby próbujące obejść zakazy często sięgają po grille elektryczne czy gazowe. Choć formalnie nie są one otwartym źródłem ognia, to regulaminy często zakazują wszelkich form grillowania – niezależnie od technologii.
Co robić, by nie zapłacić?
- Zajrzyj do regulaminu wspólnoty lub spółdzielni - tam najczęściej znajdziesz zapisy dotyczące balkonowych praktyk.
- Skonsultuj się z sąsiadami-– czasem jedno uprzedzenie wystarczy, by uniknąć nieprzyjemności.
- Postaw na miejsca publiczne - parki, działki, strefy grillowe – tam żaden sąsiad nie pokrzyżuje Ci planów.