Dywersja na kolei: "Wszystko wskazuje na rosyjskie służby". Rzecznik służb ujawnia szczegóły śledztwa

2025-11-18 11:21

Ostatnie incydenty kolejowe na Mazowszu i Lubelszczyźnie wywołały falę spekulacji. Rządowe służby specjalne wskazują na możliwy udział Rosji w tych aktach sabotażu. Czy to początek nowej strategii destabilizacji ze strony Kremla? Poznaj szczegóły i dowiedz się, jak Polska reaguje na zagrożenie.

Dywersja na kolei: Wszystko wskazuje na rosyjskie służby. Rzecznik służb ujawnia szczegóły śledztwa

i

Autor: Kprm/ PAP
  • Dwa incydenty kolejowe na Mazowszu i Lubelszczyźnie wskazują na dywersję rosyjskich służb specjalnych.
  • Polskie służby intensywnie badają sprawę, zabezpieczając ślady i weryfikując informacje.
  • Rząd ostrzega przed dezinformacją i apeluje o odpowiedzialność, podkreślając, że Rosja chce zdestabilizować społeczeństwo.
  • Dowiedz się, jakie działania podjęto i co dokładnie wydarzyło się na torach.

Dywersja na kolei. Rząd: „Wszystko wskazuje na rosyjskie służby specjalne”

Polskie służby specjalne intensywnie badają okoliczności dwóch incydentów kolejowych, do których doszło w niedzielę na Mazowszu i Lubelszczyźnie. Jak informuje rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński, zebrane dotąd ustalenia wskazują, że za aktami sabotażu mogą stać rosyjskie służby specjalne. Sprawa została już zakwalifikowana jako dywersja o charakterze terrorystycznym.

Dobrzyński podkreśla, że funkcjonariusze ABW „zabezpieczają ślady, zbierają i weryfikują informacje” oraz pracują w warunkach presji informacyjnej, gdyż – jak ocenia – zleceniodawcy zamachów „bardzo by chcieli wiedzieć, w którą stronę postępowanie zmierza”. Rzecznik wezwał media do większej odpowiedzialności i przestrzegł, że część pojawiających się w sieci doniesień może być „typową rosyjską dezinformacją”, mającą wywołać chaos i strach w społeczeństwie. „Rosyjskie służby chcą rozchwiać nasze społeczeństwo i nas wystraszyć” – zaznaczył.

Komitet ds. Bezpieczeństwa Narodowego reakcją na akty dywersji na kolei

O godz. 10 zakończyło się posiedzenie rządowego Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego, zwołane przez premiera Donalda Tuska. W spotkaniu brali udział dowódcy wojskowi, szefowie służb i przedstawiciel prezydenta. To reakcja na dwa poważne incydenty z ostatnich godzin. W rejonie miejscowości Życzyn w powiecie garwolińskim maszynista zgłosił nieprawidłowości na torach, a służby odkryły uszkodzone torowisko, ślady użycia materiałów wybuchowych, kamerę monitorującą miejsce zdarzenia i drugi niewybuch. Według śledczych pociąg zatrzymał się w ostatniej chwili, unikając wykolejenia. Prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie sabotażu „na rzecz obcego wywiadu”.

Drugie zdarzenie miało miejsce pod Puławami, gdzie uszkodzona została sieć trakcyjna. W wyniku incydentu w jednym z pociągów wybita została szyba. Nie ustalono jeszcze, czy sieć została zerwana, czy celowo wycięta.

Dobrzyński przyznał, że nie może ujawniać szczegółów działań operacyjnych, ale potwierdził, że „wszystko wskazuje” na udział służb rosyjskich. Zaznaczył też, że Rosja będzie próbowała tworzyć fałszywe tropy, w tym sugerować rzekome „wątki ukraińskie”, aby skłócić Polskę z Ukrainą i destabilizować sytuację w regionie. „Nie dajmy się wpisywać w działania rosyjskich służb” – apelował.

Rząd zapewnia, że sytuacja jest pod kontrolą, a służby „trzymają rękę na pulsie”. Priorytetem pozostaje ustalenie sprawców i ich ewentualnych powiązań z zagranicznymi strukturami wywiadowczymi. Sabotaż na kolei jest oceniany jako kolejny element szeroko zakrojonych działań hybrydowych wymierzonych w Polskę i bezpieczeństwo państwa.

SHORT: doszło do celowego zniszczenia fragmentu torowiska
Radio ESKA Google News