Mateusz Murański

i

Autor: AKPA // Facebook Mateusza Murańskiego

Narzeczona Mateusza Murańskiego wystosowała apel. Zdementowała krążące plotki

2023-03-13 10:40

Od śmierci Mateusza Murańskiego minął ponad miesiąc. W sieci roi się od plotek na temat tego, co było powodem zgonu zaledwie 29-letniego aktora i zawodnika MMA. Narzeczona młodego Murana, jak nazywano go w branży, przerwała milczenie i za pośrednictwem jego profilu na TikToku zaapelowała do internautów.

Na co zmarł Mateusz Murański? To pytanie jest pierwszym, jakie podpowiada się w wyszukiwarce Google po wpisaniu imienia i nazwiska 29-letniego aktora i zawodnika federacji MMA, który odszedł niespodziewanie 8 lutego 2023 roku. Znany widzom z produkcji Lombard. Życie pod zastaw Mateusz Murański miał wielkie plany dotyczące zawodowej przyszłości. Zaledwie kilka dni przed śmiercią poinformował o tym, że wspólnie z pozostałymi gwiazdami nominowanego do Oscara filmu IO pojawi się na czerwonym dywanie w Los Angeles. Nic nie zapowiadało tragedii, która wstrząsnęła wszystkimi. Choć od zgonu 29-latka minął już ponad miesiąc, w sieci nie cichną spekulacje dotyczące jego przyczyn. Na zdementowanie krążących plotek zdecydowała się narzeczona Mateusza Murańskiego. Za pośrednictwem oficjalnego konta aktora na TikToku opublikowała przejmujący apel. Pogrążona w żałobie kobieta przyznała, że nie radzi sobie z odejściem ukochanego i ciągłymi spekulacjami internautów oraz mediów. 

Jacek Murański napisał do najukochańszego syna. Mateusz Murański nie doczekał tej chwili

Mateusz Murański - na co zmarł? 

Karolina Wolska, narzeczona Mateusz Murańskiego, przerwała milczenie i zaapelowała do internautów.

Minął ponad miesiąc, od kiedy moje życie zamieniło się w istny film. Niestety, nie jest on z happy endem, a codziennym horrorem, w którym nikt z Was nie chciałby "grać". Słowo GRAĆ jest tu kluczem, bo historia moja i rodziców Matiego stała się sprawą publiczną. Media i ludzie są w takich momentach bezlitośni, aby tylko zapewnić sobie odpowiednio dużą ilość tzw. wyświetleń - zaczęła.

Kobieta przyznała wprost, że powodem zgonu jej ukochanego nie było, jak spekulowano, samobójstwo.

Jako jego narzeczona nie godzę się na spekulacje, że chciał popełnić samobójstwo (nie chcecie wiedzieć nawet, jak ciężko mi się to pisze). Nie godzę się na wyzywanie mnie, jak mogłam wyjechać na parę dni do rodziny i co ze mnie za kobieta (nie będę przytaczać epitetów).

Następnie zdementowała pozostałe plotki, z jakimi internauci mogli zetknąć się w sieci po śmierci Mateusza Murańskiego.

Plotki o naszym rzekomym rozstaniu czy o tym, że Mat był w tamtą noc na jakiejś imprezie, również rozprzestrzeniają ludzie, których nigdy nie widzieliśmy na oczy. A na końcu kobieta ze służby medycznej, która bez żadnych dowodów napisała do koleżanki o rzekomym przedawkowaniu, po czym udostępniła to do sieci chwilę po reanimacji Mata. Jako jego narzeczona proszę Was, jeżeli posiadacie trochę człowieczeństwa, PRZESTAŃCIE! - zakończyła.

Przepychanka o hit "Miss You" [Robin Schulz vs Southstar] | ESKA XD - Ale to już było! #65