Madonna nie zwalnia tempa. Królowa popu, która jeszcze pół roku temu walczyła o życie na OIOM-ie, dziś jest w fenomenalnej formie, co widać na nagraniach z trasy "The Celebration Tour". Co wieczór gwiazda zabiera tysiące swoich fanów w sentymentalną podróż muzyczną wypełnioną utworami z jej bogatego katalogu artystycznego. Jednym z elementów widowiska jest ocenianie zmagań tancerzy z wyjątkowym gościem u boku. W Europie na krześle obok Madonny zasiedli między innymi Donatella Versace, Jean Paul Gaultier czy piosenkarka Sevdaliza. Po opuszczeniu Starego Kontynentu wokalistka powróciła do Nowego Jorku, gdzie rozpoczęła amerykańską część tournee. Pierwszym gościem okazał się być jej nowy chłopak Josh Popper, z którym królowa muzyki spotyka się już od kilku miesięcy. 30-letni trener boksu zrobił piorunujące wrażenie na kilkunastu tysiącach fanów zebranych w Barclays Center na Brooklynie w Nowym Jorku.
Madonna prawie umarła. "Wysiadły mi nerki". Dopiero teraz wyznała całą prawdę
Chłopak Madonny na scenie
Madonna i Josh Popper spotykają się od prawie roku. Trener boksu towarzyszył piosenkarce podczas rozmaitych wyjść, a teraz zadebiutował z nią na scenie. Warto zwrócić uwagę, że tak naprawdę 30-latek od początku jest częścią trasy "The Celebration Tour", bowiem uczestnicy show mogą oglądać go na ekranie w trakcie wykonywania przez piosenkarkę utworu "Erotica" z 1992 roku. Trzeba przyznać, że artystka promienieje przy ukochanym! Sam Josh podzielił się kadrem z nowojorskiego koncertu na swoim Instagramie.