W czwartek, w trakcie trwającego tygodnia noblowskiego, Szwedzka Akademia ogłosiła nazwisko laureata w dziedzinie literatury. W tym roku zaszczyt ten przypadł László Krasznahorkaiowi – pisarzowi znanemu z wyjątkowego stylu, łączącego refleksyjność z groteską i filozoficzną głębią.
– To wielki epik, którego twórczość wpisuje się w środkowoeuropejską tradycję sięgającą od Kafki po Thomasa Bernharda. Jego świat jest absurdalny, ale w tym szaleństwie kryje się metoda – podkreślono w uzasadnieniu Akademii.
Twórczość Krasznahorkaia od lat balansuje między katastroficzną wizją rzeczywistości a poszukiwaniem duchowego porządku. Jego zdania są długie jak kolejki po książki Tokarczuk, a narracja – gęsta, pełna napięcia i ukrytych znaczeń.
Pisarz, który patrzy na Wschód
"Laureat Nagrody Nobla z 2025 roku również spogląda na Wschód" – napisała Akademia w uzasadnieniu. To nie tylko metafora. W swoich książkach Krasznahorkai rzeczywiście zwraca się ku Azji – Chinom i Japonii, gdzie szuka inspiracji i duchowego ukojenia.
Jego powieść "Góra na północy, jezioro na południu, ścieżki na zachodzie, rzeka na wschodzie" to opowieść o poszukiwaniu sekretnego ogrodu, w którym świat jeszcze nie został skażony ludzkim niepokojem. Z kolei zbiór opowiadań "Seiobo járt odalent" ("Seiobo There Below") to siedemnaście tekstów ułożonych według ciągu Fibonacciego – układ, który sam w sobie ma w sobie coś mistycznego.
To właśnie ten zbiór krytycy często określają mianem jego najważniejszego dzieła – pełnego zachwytu nad pięknem i sztuką, ale też nieustannie zderzającego te pojęcia z przemijaniem i ślepotą współczesnego świata.
Nobel z tradycją
Nagroda Nobla w dziedzinie literatury przyznawana jest od 124 lat. Do tej pory wyróżniono 121 laureatów, w tym 18 kobiet. W historii tego prestiżowego wyróżnienia pięciokrotnie na liście zwycięzców znalazły się nazwiska Polaków: Sienkiewicza, Reymonta, Miłosza, Szymborskiej i Tokarczuk.
Ubiegłoroczna laureatka, Han Kang z Korei Południowej, otrzymała wyróżnienie za "intensywną prozę poetycką, która konfrontuje historyczne traumy i ujawnia kruchość ludzkiego życia". W tym roku wybór Akademii ponownie kieruje uwagę w stronę pisarza, który potrafi mówić o świecie językiem metafory i filozoficznej refleksji.
Choć Nagroda Nobla nie jest już dla nikogo niespodzianką, za każdym razem przypomina, że literatura wciąż potrafi być punktem odniesienia w chaotycznych czasach. Krasznahorkai – z jego powolnym rytmem zdań, apokaliptycznymi wizjami i duchową precyzją – udowadnia, że nawet w epoce pośpiechu można pisać tak, jakby każde słowo miało wagę, a jego literatura – jak napisała Akademia – potwierdza siłę sztuki wobec terroru rzeczywistości.