Familiada

i

Autor: MARIUSZ GRZELAK/REPORTER

Familiada - wielka wpadka uczestniczek. To pytanie na poziomie szkoły podstawowej!

2020-12-14 10:42

Familiada to program, w którym nietrudno o wpadkę. Przekonały się o tym Ewa, Karolina i Anna, czyli uczestniczki, o których mówi dziś cała sieć. Zapytane przez gospodarza show o państwo, którego nazwa składa się z więcej niż jednego członu odpowiedziały nazwą jednego z kontynentów. Wcześniej sugerowały natomiast nazwę miasta.

Familiada - wpadki w popularnym od lat teleturnieju to właściwie codzienność. W sieci bez problemu można znaleźć już całe kompilacje zabawnych odpowiedzi, na jakie zdecydowali się biorący w nim udział. W ostatnim odcinku uczestniczki Ewa, Karolina i Anna także udzieliły odpowiedzi, która odbiła się szerokim echem w mediach społecznościowych, i która z pewnością zapisze się w historii jako jedna z najbardziej zaskakujących. Pytanie było bowiem na poziomie szkół podstawowych i dotyczyło znajomości podstaw geografii. Stres bądź niewiedza uczestniczek wzięły jednak górę, a w rezultacie widzowie otrzymali kolejną wpadkę.

Prowadzony przez Karola Strasburgera teleturniej to od lat kopalnia żartów gospodarza oraz wpadek uczestników, z których śmieją się internauci. Z pewnością pamiętacie chociażby, że więcej niż jedno zwierzę to lama. W ostatnim odcinku Familiady można się było dowiedzieć, że Ameryka Południowa to państwo, którego nazwa składa się z więcej niż jednego członu. Dziś o tej wpadce mówią wszyscy.

Państwo czy miasto?

Pytanie 1 z 12
Algier to:

Familiada - wpadka w programie

Wydawać by się mogło, że to pytanie nie przysporzy uczestnikom większego problemu. A jednak! Po tym jak przeciwna drużyna przedstawiła niepoprawne odpowiedzi, o zwycięstwo zawalczyły Ewa, Karolina i Anna. Zapytane o państwo, którego nazwa składa się z więcej niż jednego członu ostatecznie odpowiedziały, że to Ameryka Południowa. Taką decyzję podjęła przewodnicząca drużyny. Jej koleżanki sugerowały jednak, by zgłosiła Los Angeles, które również byłoby niepoprawną odpowiedzią.

Pytanie o nazwę państwa to niejedyne, z jakim nie poradziły sobie dziewczyny. Poproszone o podanie przykładu męża, którym można zostać bez ślubu powiedziały, że to mąż honoru. Wśród proponowanych padło też hasło mąż kontynentu.

- Boję się, że nie ma - skwitował gospodarz.