Duncan Laurence

i

Autor: Universal Music Polska Duncan Laurence wydał nową płytę.

Nowość

Duncan Laurence wydał nową płytę. Drugi album zwycięzcy Eurowizji jest już dostępny

2023-09-27 16:56

Duncan Laurence zasłużył na miano chłopaka z niebios. Jego najnowszy album „Skyboy” to następca debiutanckiego krążka „Small Town Boy”. Pisząc swoje pierwsze piosenki, Duncan napotykał narzucone przez samego siebie bariery. Wraz z narzeczonym (dziś już mężem) Jordanem Garfieldem postanowili obrać nowy kierunek – w trakcie lockdownu artysta musiał skonfrontować się z własnymi demonami.

Nieśmiały Duncan Laurence w dzieciństwie zmagał się z prześladowaniem ze strony rówieśników, co spowodowało trwały uraz na jego psychice. Ataki paniki i depresja stały się więzieniem, z którego musiał uciec. – Tak długo się ukrywałem i żyłem inną wersją tego, kim byłem naprawdę… Czas zerwać łańcuchy – mówi Duncan. – Wznieś się w górę i baw się dobrze! Tytułowy „Skyboy” i miłość jego życia pracowali nad albumem przez 1,5 roku. Większość muzyki została nagrana w Los Angeles. Od czasu do czasu para nagrywała też w Sztokholmie i Amsterdamie. Towarzyszyli im producenci z Nowej Zelandii, Sam de Jong i Leroy Clampitt.

Zwycięzca Eurowizji wziął ślub. Jego mąż to prawdziwy przystojniak! Dla niego zdecydował się na wyprowadzkę

Oskar Cyms o Natalii Janoszek: "Byłem w ciężkim szoku"

Duncan Laurence - „Skyboy”

Duncan postanowił zaczerpnąć inspiracji ze swoich herosów: Eltona Johna, Freddie’ego Mercury’ego, The Rolling Stones i Elvisa Presleya. – To gwiazdy, które pojawiały się na scenie i błyszczały, niezależnie od tego, co działo się w ich życiu prywatnym. Pomyślałam: właśnie to chcę robić! Chcę tej otwartości umysłu, czystej odwagi. Wszystko jest możliwe i dozwolone! Udali się do Los Angeles – miasta, w którym wszystko może się zdarzyć. – Kiedy wszedłem na pokład samolotu, powiedziałem sobie: nic nie jest zbyt dalekim posunięciem, Duncan. Po prostu żyj swoimi największymi marzeniami. Nagle otworzyły się przede mną wszelkiego rodzaju wrota. Czy naprawdę mogłem to zrobić? Śpiewać w jeszcze wyższym rejestrze, jeszcze głośniej? Czy zamierzałem podzielić się swoimi historiami i postawić na jeszcze bardziej osobiste piosenki? Ten brak filtrów był naprawdę przerażający, szczery i nieskalany. Obierając ten kurs, odzyskałem kawałki dawnego siebie. Moje piosenki zaczęły przypominać pamiętnik. W ten sposób jeszcze bardziej zbliżyłem się do ognia, którego szukałem, do intensywności i energii, które mam w środku. Wcześniej nie byłem w stanie w pełni zaprezentować ich mojej publiczności.

Wszystkie te elementy są mocno wyczuwalne na płycie „Skyboy”. Duncan poszedł na całość zarówno pod względem wokalnym, jak i kompozytorskim, lirycznym, aranżacyjnym i ekspresyjnym. Doskonałym przykładem jest piosenka „Baby Blue”: – Po prostu rzuciłem wszystko i pomyślałem: zrób to. Podnieś stawkę i dotrzyj do sedna historii. – Słychać to także w piosence „Anything”, deklaracji miłości do Jordana, która jest jednocześnie poruszająca, ale i pełna desperacji. Nie ograniczał się też w „I’ve Waited All My Life For You” – kolejnej piosence dedykowanej mężczyźnie, z którym Duncan pragnie spędzić całe życie. – To wszystko jest bezwarunkowe: chcę dobrych i złych chwil, wzlotów i upadków.

Pośrodku albumu znalazła się piosenka „California Rose”, która zupełnie nie przypomina jego dotychczasowej muzyki. – Tworząc ten album, bardzo starałem się połączyć nostalgiczne brzmienie z najnowocześniejszymi technikami. Myślałam o słonecznej atmosferze, połączeniu głosów w słodkiej harmonii, o której marzyłem w młodości. Ta piosenka odzwierciedla pewien kontrast. Jasne, wciąż śpiewam o złamanych sercach i o tym, jak trudna może być miłość. Ale mam też taką postawę, że po prostu ruszam dalej. – „California Rose” przypomina festiwal, na który można wybrać się ze znajomymi. Nie bez powodu. – Uwielbiam festiwale, czuję się na nich jak w domu. Bardzo chciałbym występować na festiwalach i śpiewać na nich moje nowe piosenki, aby wszyscy mogli się nimi cieszyć.

W ostatniej piosence z albumu, „Biting My Tongue”, Duncan przekracza wszelkie granice. – To naprawdę świetna piosenka na zakończenie festiwalu. Cały ten album przypomina festiwal, a mój występ kończy się mega finiszem. Jednocześnie jest to otwarte zakończenie. Kto wie, co będzie dalej…