Bali się, że ktoś przerwie ich ślub. Pan młody wziął na ceremonię pistolety

i

Autor: Canva, https://www.tiktok.com/@count2040/video

Wesele i ślub

Bali się, że ktoś przerwie ich ślub. Pan młody wziął na ceremonię pistolety

2023-08-28 15:16

W naszym życiu nieustannie dzieją się rzeczy, których nie da się przewidzieć. Nigdy nie wiadomo w którym miejscu i o jakiej porze wydarzy się coś, co kompletnie zwali nas z nóg i sprawi, że nasze plany legną w gruzach. Niesamowicie ciężko jest wykluczyć tego typu momenty. Jednak ten pan młody postanowił spróbować i zrobił wszystko, by nikt nie przerwał mu tej ważnej chwili. I to jak skutecznie!

Ślub to dla wielu jedno z najbardziej stresujących wydarzeń w całym życiu. Nowożeńcy starają się starannie zaplanować każdy, najdrobniejszy szczegół dotyczący ceremonii i późniejszej zabawy z bliskimi często przez wiele miesięcy. Para młoda, chcąc, by wszystko wypadło jak najlepiej poświęca swój czas na zadbaniu o wystrój, atrakcje, odpowiednie jedzenie, fotografa i muzykę. Nic w tym dziwnego, przecież zależy im na tym, by wszystko przebiegło zgodnie ze scenariuszem. Podobnie było w przypadku jednej z par z TikToka. Z tą jednak różnicą, że pan młody, postanowił zadbać o to, by nikt nie zaburzył ich dnia w dosyć oryginalny sposób.

"Zaśpiewasz to wybierasz kolejną piosenkę!" | Dokończ piosenkę 18 #Sanah

Ślub - pistolety

Podczas ceremonii zaślubin ksiądz lub urzędnik zobowiązani są wypowiedzieć formułkę, którą chyba każdy z nas zna znakomicie. Mowa oczywiście o wystąpieniu przed szereg osoby, która miałaby jakiekolwiek obiekcje i dowody mogące spowodować, że uroczystość nie powinna się odbyć. Mowa o słynnym:

Jeśli ktoś zna powód, dla którego to małżeństwo nie może być zawarte, niech powie teraz albo zamilknie na wieki.

Wtedy wszyscy zazwyczaj milczą, a ceremonia jest kontynuowana. Zdarza się jednak tak, że zgłaszają się śmieszkowie, którzy chcą mieć swoje 5 minut i dla żartu zgłaszają swój sprzeciw wobec małżeństwa. Niestety, w wielu przypadkach jest to równoznaczne z przerwaniem przysięgi, odłożeniem jej na później i zbadaniem sprawy. Nawet, jeśli to tylko dowcip. W obawie przed taką sytuacją, pan młody postanowił dać wszystkim do zrozumienia, że nie życzy sobie głupich żartów i ewentualnych sprzeciwów. Kiedy tylko urzędnik skończył wypowiadać słynną formułkę ten odwrócił się w stronę bliskich i nieco uniósł swoją kamizelkę. Okazało się, że tuż pod nią znajdują się dwa pistolety!

Trzeba przyznać, ze to dość nietypowa i oryginalna metoda przekonania gości weselnych, że nie warto przeszkadzać w ich ważnym dniu.