Andziaks i Luka wyśmiani przez internautów. Poszło o... łóżko dla ich córki

Jakiś czas temu influencerzy podzielili się ze swoimi fanami radosną nowiną dotyczącą sporych zmian w ich życiu. Mowa o urządzaniu wymarzonego, luksusowego gniazdka z pięknym ogrodem, które znajduje się pod Warszawą. Andziaks i Luka od kilku tygodni relacjonowali remont wnętrza, w którym pomagał im architekt wraz z ekipą budowlaną. Ich obserwatorzy mogli zobaczyć nie tylko wstępne projekty eleganckiej sypialni, nowoczesnej łazienki czy luksusowego salonu, ale także cztery kąty Charlotte - córki zakochanych. Ostatnie z pomieszczeń wzbudziło najwięcej emocji wśród internautów. Wszystko ze względu na stylistykę oraz kwotę wydaną na pokój dla trzyletniej dziewczynki. Chyba nikt nie spodziewał się, że młodzi rodzice aż tak zaszaleją z wydatkami. Największą uwagę przykuwa łóżko warte aż 60 tys. zł.

Andziaks i Luka - dom

Influencerzy, przy współpracy z panią architekt, zaprojektowali dla swojej córki prawdziwe królestwo. Eleganckie cztery kąty utrzymane w biało-różowej kolorystyce wyglądają zniewalająco. Na kadrach zamieszczanych przez Andziaks widać jasne meble ze złotymi zdobieniami, huśtawkę, na której dziewczynka będzie mogła odpoczywać, wielki telewizor oraz wygodny fotel znajdujący się tuż przy biurku. Na pierwszy rzut oka widać także pokaźny żyrandol. Choć całość wygląda zniewalająco, to internauci nie do końca są zadowoleni z efektu końcowego. Wszystko ze względu na łóżko w kształcie wielkiego pluszowego królika. Wizualizacja, którą Andziaks i Luka chwalili się w sieci nieco odbiega od tego, jak wygląda ono w rzeczywistości.

Przecież to w ogóle nie wyglada jak na projekcie, totalnie nic

Wygląda jak z AliExpress…

tamto z wizualizacji kosztuje 60 tys, oni nie mają tyle kasy na ile pokazują więc musieli tańsze znaleźć😬

Angelika Trochonowicz wrzuciła do sieci urocze nagranie, na którym wygłupia się wraz z Charlie na łóżku. Internauci są zawiedzeni, ponieważ uważają, że wizualizacja, którą influencerka pokazała kilka tygodni wcześniej przedstawiała zupełnie inne posłanie.