szeryf na a1

i

Autor: YouTube.com

„Szeryf” z BMW na A1 pod Kutnem. Zajeżdżał drogę i siedział na zderzaku. Teraz stanie przed sądem

2022-11-10 8:58

Kierowca BMW przez kilkadziesiąt minut nękał parę jadącą autostradą A1 w okolicach Kutna. Mężczyznę zbulwersował fakt, że młodzi ludzie za wolno wyprzedzali inne pojazdy. Przez następne kilkadziesiąt minut co chwilę podjeżdżał im do tylnego zderzaka lub wyprzedzał i hamował przed nimi, próbując nakłonić ich do zatrzymania. Całe zdarzenie zostało nagrane i trafiło na policję. Teraz sprawą samozwańczego „szeryfa” zajmie się sąd.

Chwile grozy przeżyła para młodych ludzi, która 20 lipca podróżowała łódzkim odcinkiem autostrady A1. Gdy kierująca autem osobowym młoda kobieta wyprzedzała pojazd z przyczepą, w pewnej chwili zauważyła tuż za swoim tylnym zderzakiem niebieskie BMW, którego kierowca był widocznie poirytowany faktem, że ktoś zajechał mu drogę. Sytuacja była o tyle zaskakująca, że z relacji młodych ludzi wynika, że jechali z maksymalną dozwoloną prędkością 140 km/godz. Towarzyszący kobiecie mężczyzna postanowił nagrać niebezpieczne manewry kierowcy BMW. Dalsze wypadki zmieniły miłą podróż w prawdziwy koszmar.

Kierowca BMW przy pierwszej nadarzającej się okazji wyprzedził parę i zajechał im drogę, zwalniając gwałtownie do prędkości poniżej 50 km/godz. Jednocześnie nie dawał się wyprzedzić, dając znaki młodym ludziom, by się zatrzymali. Ci próbowali, go ignorować, ale siedzący za kierownicą BMW mężczyzna nie odpuszczał. Przez następne kilkadziesiąt kilometrów kierowca BMW na przemian hamował przed samochodem pary lub śledził ich jadąc tuż za nimi. Za wygraną dał dopiero po kilkudziesięciu bardzo stresujących minutach.

Dzięki nagraniu policjantom udało się zidentyfikować i odszukać kierowcę BMW. Mieszkaniec powiatu kutnowskiego został przesłuchany i przyznał się do winy. Jak się okazało, mężczyźnie nie spodobało się, że młodzi ludzi go nagrywali i chciał ich zatrzymać, by nakłonić ich do skasowania nagrania. Samozwańczy „szeryf” stracił prawo jazdy na pół roku i za swą niebezpieczną jazdę został ukarany grzywną w wysokości 5 tys. zł. Kara ta jednak może być jeszcze surowsza, gdyż ostateczną decyzję o jej wysokości podejmie Sąd Rejonowy w Kutnie, do którego została skierowana sprawa. Maksymalna wysokość grzywny, jaką może orzec sąd, to aż 30 tys. zł.

Agresywny pirat drogowy z Koszalina zatrzymany