Zarzuty za pompowanie gazu

Pięciu osobom postawiono już zarzuty w związku z ujawnieniem w zeszłym tygodniu nielegalnej przepompowni gazu. Znajdowała się ona na terenie bazy transportowej przy ulicy Witosa. Na miejscu policjanci znaleźli prawie tysiąc butli z gazem opałowym. Pięćdziesiąt z nich było podłączonych do instalacji służącej do przetaczania gazu do cysterny rozwożącej paliwo na stacje LPG. Właściciel bazy został tymczasowo aresztowany pod zarzutem sporowadzenia niebezpieczeństwa wybuchu. Cztery inne osoby, w tym trzej pracownicy oraz kierowca cysterny mają dozory policyjne. Jak mówi prokurator Mariusz Potera, śledztwo jest dopiero w początkowej fazie i nie wiadomo jeszcze, od kiedy trwał nielegalny proceder. Przypomnijmy, że osoby zajmujące się handem gazem przetaczając gaz opałowy i sprzedając go jako paliwo zarabiają około 40 groszy na litrze. Jest to związane z różnicą w akcyzie.