15. edycję show otworzył występ zwycięzcy poprzedniej edycji, Lesława Żurka jako legendy czeskiej piosenki Karela Gotta w utworze Lady Carneval. Jak na zwycięzcę przystało, Lesław zaprezentował wysoki poziom wokalny. Wprowadził nas w przepiękny i niezapomniany klimat lat osiemdziesiątych.
Z kolei pierwszym uczestnikiem na scenie był aktor, prezenter Robert Janowski, który wcielił się w polską divę Halinę Kunicką. Swoim wykonaniem piosenki „Od nocy do nocy” oczarował jury i publiczność w studio! Było bajecznie!
Wspaniale zostały uchwycone wszystkie detale; ten mikrofon trzymamy trochę bokiem, który powoduje, że nie zasłaniasz sobie twarzy. To legato udało Ci się osiągnąć, zarówno w głosie, jak i w geście – skomplementowała Małgorzata Walewska.
Wjechałaś w tego Eda cudownie – podsumował Gromee.
Drugą uczestniczką, która wprowadziła nas w cudowny klimat R&B lat 90-tych, była piosenkarka, aktorka dubbingowa Katarzyna Łaska. Kasia zaśpiewała utwór „Shy guy” Diany King i absolutnie nie było w tym krzty nieśmiałości! Jej występ był wręcz bardzo sexy!
Zupełnie szczerze, to jest bardzo sexy numer. Wbiłaś się w niego idealnie – skomentował Gromee.
Aktorka Basia Kurdej – Szatan już w pierwszym odcinku wcieliła się w postać mężczyzny i zaśpiewała romantyczną piosenką „Photograph” Eda Sheerana. Wprowadziła wszystkich w piękny i melancholijny nastrój.
Kolejną uczestniczką, która odtworzyła popularny teledysk Natalii Nykiel „Bądź duży”, była prezenterka Paulina Sykut – Jeżyna. Doskonale udało się jej połączyć ruch z wokalem, co doceniło jury programu.
Ja odnoszę nieodparte wrażenie, że Ty nie miałaś żadnej tremy. Zrobiłaś to tak swobodnie! – powiedziała Katarzyna Skrzynecka.
Następnie scenę rozpalił aktor Tomasz Ciachorowski, który wcielił się w charyzmatycznego lidera zespołu Red Hot Chilli Peppers, Anthony’ego Kiedisa. Tomek wykonał popularny utwór „Californication” i zrobił to rewelacyjnie!
Dla mnie super! Wokalnie było świetnie. Troszeczkę Ci spadały końcówki, ale to jest to samo co u Anthony’ego, dlatego, że on ma taką leniwość jakby na końcu – skwitowała Małgorzata Walewska.
Aktor Adam Zdrójkowski jako Radosław Liszewski z zespołu Weekend rozbujał nasze jury i publiczność wykonując kawałek „Jesteś zajebista”. Wielkim zaskoczeniem dla Adama było pojawienie się na scenie samego Radka Liszewskiego, który pogratulował mu tego świetnego występu.
– Jak to powiedział prezydent Trump; Jest weekend!!! Dobra impreza jest wtedy, kiedy podrywają się ludzie, kiedy jest szaleństwo. I myślę sobie, że tutaj to się wydarzyło, i za pewno dziś pół Polski z Tobą szalała – powiedziała Gromee.
– Adaś, you made my weekend! Wyszedłeś na tę scenę, wszystkie laski Twoje! Ja bym bielizną rzucała, ale jestem za bardzo ubrana – zażartowała Małgorzata Walewska.
Siódmym wykonaniem tego wieczoru był występ Klary Willimas. Aktorka wcieliła się w postać Suzanne Vega i zaśpiewała kultowy kawałek „Luka”. Swoim występem oczarowała absolutnie wszystkich.
Bardzo mi się podobało. Totalnie wczułaś się w rolę. Jest bardzo ciężko nie okazywać emocji. To Ci się udało całkowicie – być taką zimną Suzanne Vega. A ona jest wbrew pozorom bardzo zimna. Ty mnie przekonałaś – zachwalał Michał Wiśniewski.
Ostatni na scenie pojawił się Chris Cugowski, który zaśpiewał utwór „Bądź przy mnie” Kamila Bednarka. Poradził sobie z tym zadaniem bardzo dobrze, wprowadzając nas we wspaniały romantyczny klimat.
Jesteśmy bardziej przyzwyczajeni do tych utworów, gdzie Kamil szaleje na scenie, gdzie ma ten taki żywiołowy kontakt z publicznością, a to jest taki jeden z pierwszych jego utworów, gdzie on jest taki uspokojony, był pożeniony spokój z teledysku z pewną żywiołowością koncertową. Głosowo też brzmiałeś podobnie do Kamila – powiedziała Kasia Skrzynecka.
Odcinek wygrał Robert Janowski, a czek na 10 tysięcy złotych przekazał na rzecz podopiecznego Fundacji Słoneczko, Emmanuela.
Tabela wyników po pierwszym odcinku wygląda następująco:
- Robert Janowski
- Adam Zdrójkowski
- Paulina Sykut – Jeżyna
- Kasia Łaska
- Klara Willimas
- Tomek Ciachorowski
- Basia Kurdej – Szatan
- Chris Cugowski