Gwiazdy

Szczere wyznanie Moniki Miller. O tych problemach zdrowotnych nigdy wcześniej nie mówiła

2025-05-09 13:59

Monika Miller, wnuczka byłego premiera Leszka Millera, to postać, która od lat budzi zainteresowanie mediów i opinii publicznej. W mediach zaistniała dzięki działalności w mediach społecznościowych. Monika w przeszłości wspominała o problemach z odżywianiem, jednak dopiero teraz otworzyła się na temat choroby, z którą zmaga się od dawna.

Monika Miller zwraca uwagę ze względu swoje tatuaże, które pokrywają znaczną część jej ciała. Z tego powodu, kobieta zdecydowała się na rozpoczęcie pracy w branży modelek alternatywnych, a jedno z jej zdjęć udostępnił na platformie X (dawniej Twitter) także jej znany dziadek - Leszek Miller. To właśnie wtedy zrobiło się głośno o wnuczce byłego premiera, która niedługo po tym, pojawiła się także w telewizji. Mogliśmy ją oglądać w "Tańcu z gwiazdami", a jej udział w kontrowersyjnym show "Królowa przetrwania" wzbudził wiele emocji, a Monika coraz śmielej zaczęła działać w przestrzeni medialnej. Obecnie możemy oglądać ja również w serialu "Gliniarze", w którym od 2020 roku wciela się w rolę informatyk policyjnej Żanety Kujawskiej.

Zobacz także: Monika Miller zaszalała ze stylizacją na ramówce Polsatu. Tylko spójrzcie na te buty! Hit, czy kit?

Co teraz robi Monika Miller? #HOT

Monika Miller opowiedziała o problemach zdrowotnych

Monika Miller nie obawia się poruszać tematów dotyczących jej życia prywatnego. Otwarcie przyznaje, iż zmaga się z hipoglikemią oraz insulinoopornością, a w przeszłości cierpiała także na zaburzenia odżywiania. Aby utrzymać szczupłą sylwetkę, Monika Miller często wymiotowała, w obawie, iż przekroczyła liczbę kalorii. Ta ostatnia przypadłość sprawiła, iż nabawiła się poważnej choroby, o której nigdy wcześniej nie mówiła.

Zaczęłam mieć problem, że od tego, ile wymiotowałam, jedzenie zaczęło mi wypadać z buzi, nawet po dwóch godzinach. [...] Po prostu nie trawiło się tak, jak powinno. Założono mi tę zastawkę, wycięto przepuklinę i teraz jest tak, że nawet jak zachoruję czy się czymś zatruje, to nie mogę zwymiotować, bo może mi się coś popsuć. To też bardzo boli. [...] To już zostaje z nami do końca życia. Jestem od 16 lat w terapii, też biorę leki i nadal walczę z tym. [...] Zdrowo się odżywiam i ćwiczę, i problem jest w tym, że boję się, że przesadzę znowu, że to będzie zbyt restrykcyjne - powiedziała Monika Miller w programie "Dzień Dobry TVN".