Reese Witherpoon otworzyła się na temat polityki. Aktorka zabrała głos w sprawie i pozwoliła sobie publicznie ocenić rządy Trumpa. Znana z filmu Legalna Blondynka, gwiazda bez owijania w bawełnę powiedziała co myśli o obecnie panującym w Stanach Zjednoczonych prezydencie. Słowa nie były pochlebne, były za to bardzo dosadne. Oprócz tego Reese wspomniała też o tym co sądzi na temat kandydowania w wyborach. Aktorka miała powiedzieć, że nie wyklucza takiej możliwości!
Czytając jej wypowiedź, na myśl od razu nasuwa nam się Kanye West. I choć z pewnością gdyby artystka miała podchodzić do kandydowania to na pewno nie robiłaby tego w tak szaleńczy sposób.
Przy okazji niedawnego podcastu, Witherspoon zwróciła uwagę na to, że Ameryka potrzebuje „lepszej reprezentacji i równowagi”. Wnioskujemy więc, że dla Reese, Trump nie jest godnym reprezentantem.
Polecany artykuł:
Kobiety stanowią 50% populacji, ale nie stanowimy 50% reprezentacji w rządzie, co jest dziwne, zwłaszcza gdy orzekają w sprawach naszych ciał. I brak reprezentacji osób kolorowych, które stanowią dużą, prawie większość tego kraju. A wiesz co z równowagą? Tylko yin i yang. Równowaga mężczyzn i kobiet.
– mówiła aktorka.
REESE WITHERSPOON MARZY O POLITYCE? NIE WYKLUCZA SWOJEJ KANDYDATURY
Oprócz tego, Reese odniosła się do swoich politycznych marzeń. Jasno powiedziała, że otworzyłaby się na nowe wyzwania, a co za tym idzie np. kandydowanie w przyszłości w wyborach prezydenckich.
Nie mówię nie, bo nie wiem, gdzie będę, kiedy będę miała 65 lat.
– mówiła.
44-letnia Reese ma jeszcze 21 lat na zastanowienie się! ?
Myślicie, że sprawdziłaby się w roli głowy państwa?