Qczaj

i

Autor: Instagram / Qczaj Qczaj

Qczaj opowiada o molestowaniu seksualnym i swojej orientacji! Szokujący wpis!

2020-02-29 15:50

Znany trener personalny zamieścił na swoim profilu na Instagramie wpis, który wielu zaskoczył. Qczaj wyjawia w nim prawdę dotyczącą swojego dzieciństwa. Pojawiają się wątki molestowania seksualnego i orientacji. Przeczytajcie więcej na Hotplota.pl.

Qczaj jest mega popularnym trenerem personalnym. Tysiące osób uwielbiają go za jego pozytywną energię i wiedzę, którą bardzo chętnie się dzieli. Daniel nie mówił jednak zbyt wiele o swoim życiu prywatnym. Do teraz. Na jego profilu na Instagramie pojawił się bardzo szczery wpis, w którym przyznaje między innymi do tego, że w dzieciństwie padł ofiarą pedofila.

Jestem dzieckiem, mam siedem lat, siedzę nagi w wannie a widząc krew ociekającą pomiędzy obolałymi pośladkami boję się jeszcze bardziej.
Płacząc z bólu po cichu zmywam z siebie to czego nie zmyję do końca życia - ale jeszcze tego nie wiem, bo mam zaledwie siedem lat.
Byłem dzieckiem a siedząc w wannie zmywałem z siebie zapach pedofila który zgasił moje dzieciństwo tak, jak gasi się niedopałek o asfalt.
Zastanawiasz się kim był?
Nie miał twarzy potwora...
Przyjaciel rodziny, podrywacz kobiet, co niedzielę chodził do kościoła a w drodze powrotnej często nas odwiedzał…

czytamy w poście. Dalej Qczaj opowiada o swoich doświadczeniach po wyjeździe z domu rodzinnego do Krakowa, gdzie się uczył.

Zawsze czułem się inny, zresztą nawet gdybym o tym zapomniał to koledzy na korytarzach szkolnej bursy sukcesywnie mi o tym przypominali.
Pedał, ciota, cipa - nie są to określenia które dowartościowują 16-latka, a w kimś z tak pokiereszowanym wnętrzem rozbudzą tylko jedną myśl - nie chcę już żyć!

Zdradza Qczaj. Trener personalny opowiedział też o relacjach ze swoją mamą.

Nienawidziłem się za wszystko, łącznie z tym że zawiodłem mamę prawdą o swojej orientacji.
To moja historia.
Dziś mama jest ze mnie dumna...
Radzili mi bym tego nie mówił, że będą mnie atakować, że nie wszyscy zrozumieją…

Pod postem przeważają pozytywne komentarze, w których fani wspierają Daniela pisząc, że jest on inspiracją dla młodych ludzi.

ZOBACZ TAKŻE:

Wyświetl ten post na Instagramie.
to najtrudniejszy post jaki przyszło mi napisać do tej pory i najtrudniejsza decyzja jaką podjąłem w życiu... Jestem dzieckiem - mam chyba siedem, może osiem lat, za oknem słyszę donośne „szukam” - moi rówieśnicy bawią się w chowanego. Zaraz pewnie do nich dołączę, ale tymczasem siedzę w wannie trzęsąc się ze strachu a w powietrzu czuć jeszcze zapach smarów samochodowych, farb, alkoholu, papierosów i potu... Jestem dzieckiem, mam siedem lat, siedzę nagi w wannie a widząc krew ociekającą pomiędzy obolałymi pośladkami boję się jeszcze bardziej. Płacząc z bólu po cichu zmywam z siebie to czego nie zmyję do końca życia - ale jeszcze tego nie wiem, bo mam zaledwie siedem lat. Byłem dzieckiem a siedząc w wannie zmywałem z siebie zapach pedofila który zgasił moje dzieciństwo tak, jak gasi się niedopałek o asfalt. Zastanawiasz się kim był? Nie miał twarzy potwora... Przyjaciel rodziny, podrywacz kobiet, co niedzielę chodził do kościoła a w drodze powrotnej często nas odwiedzał... Przetrwałem. Wyjechałem do Krakowa. Zawsze czułem się inny, zresztą nawet gdybym o tym zapomniał to koledzy na korytarzach szkolnej bursy sukcesywnie mi o tym przypominali. Pedał, ciota, cipa - nie są to określenia które dowartościowują 16-latka, a w kimś z tak pokiereszowanym wnętrzem rozbudzą tylko jedną myśl - nie chcę już żyć! Pamiętam, gdy siedząc na skraju Skałek Twardowskiego oswajałem się z myślą, że tylko jeden ruch dzieli mnie od całkowitej wolności... Wolność. Pisząc te słowa dokładnie pamiętam jak brudny, samotny i niekochany się czułem. Nienawidziłem się za wszystko, łącznie z tym że zawiodłem mamę prawdą o swojej orientacji. To moja historia. Dziś mama jest ze mnie dumna... Radzili mi bym tego nie mówił, że będą mnie atakować, że nie wszyscy zrozumieją... Gdy zaczęło się moje piekło miałem 7 lat, przez kolejne znosiłem upokorzenie i strach... Czego mam się dzisiaj bać? - że wyleją na mnie szambo zakrapiane święconą wodą? Dziś pogodzony ze wszystkim co było i dumny z tego kim jestem, staję w prawdzie z Tobą i ze sobą. Jeśli ta prawda pomoże choć jednej osobie, uwolni od poczucia winy, uratuje choć jedno życie to znaczy, że wszystko miało sens... Ukochuje Daniel Józek #ukochojsie Post udostępniony przez Qczaj (@qczaj)