Paris Jackson i Michael Snoddy wzięli udział w gorącej sesji zdjęciowej. Fotograf Troy Jensen zrobił im serię naprawdę osobistych ujęć. Potem zapomniał tylko zapytać o zgodę, sprzedając fotki telewizji Entertainment Tonight! Mało tego, Jensen sam wystąpił przed kamerą i opowiedział o sesji, dodając od siebie kilka pikantnych szczegółów.
>>Michael Jackson ŻYJE?! To ZDJĘCIE z Instagrama Paris Jackson zszokowało fanów! <<
"Ustawiłem ich w ujęciu, a ona miała na sobie tę czerwoną sukienkę i skórzaną kurtkę. Miała czarne usta i zaczęli całować się jak szaleni. Po pięciu czy sześciu ujęciach miał czarną szminkę na całej twarzy i uszach" - powiedział Troy Jensen i dodał: "Całowali się, podgryzali, ciągnęli, przytulali... A ja tylko robiłem zdjęcia. Trzymała jego twarz, gryzła jego wargi i całowała. Nie przejmowała się nikim na planie albo tym, jak to wyglądało".
Paris Jackson nieźle wkurzyła się, oglądając własne zdjęcia w telewizji i słuchając opowieści fotografa. "Zapomniałeś powiedzieć wszystkim o tym drobiazgu, że to ty KAZAŁEŚ NAM robić to wszystko, co robiliśmy podczas sesji, serduszko. Nie wspominając o fakcie, że przekazałeś te zdjęcia ET i nie zapytałeś o moje czy Snoddy'ego pozwolenie w sprawie choćby jednego z nich. Który model będzie chciał po czymś takim, by on robił mu zdjęcia, wiedząc, że on jest tak niewart zaufania?" - napisała córka Michaela Jacksona na Twitterze.
Jak uważacie, Paris Jackson miała prawo się wkurzyć?

i