Spis treści
- Chciała być prawniczką lub reżyserką
- Aktorstwo porzuciła nagle
- Własny biznes - niełatwa droga
- Szukała swojego miejsca - znalazła je w Hiszpanii
- Tomasz Kwaśniewski walczył o miłość
- Nowe wyzwania w świecie show-biznesu
Maja Bohosiewicz urodziła się 20 listopada 1990 roku w Żorach, w rodzinie polskich Ormian. Jest najmłodsza z czworga rodzeństwa. Wiele osób zna jej siostrę, aktorkę Sonię Bohosiewicz (ur. 1975), ale niewiele osó wie, że Maja ma także dwóch braci - Łukasza (ur. 1973) i Mateusza (ur. 1988). Otwarcie mówi o tym, że dorastała w dysfunkcyjnej rodzinie i że jest dzieckiem DDA (Dorosłe Dziecko Alkoholików)
Chciała być prawniczką lub reżyserką
Choć ostatecznie wybrała aktorstwo, Maja początkowo marzyła o karierze prawniczki lub reżyserki. Poszła w ślady siostry i już w liceum zaczęła kształcić się aktorsko - ukończyła Liceum Aktorskie przy L’Art Studio w Krakowie. Na scenie zadebiutowała w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, grając Hedvig w "Dzikiej kaczce".
Studiowała również reżyserię w Warszawskiej Szkole Filmowej oraz prawo na Uniwersytecie Warszawskim. Żadnego z kierunków nie ukończyła, co przez długi czas było dla niej źródłem wstydu. Dziś otwarcie o tym mówi, nie odczuwając już zakłopotania.
Aktorstwo porzuciła nagle
W życiu Mai przyszedł moment, w którym musiała zmierzyć się z dużym wyzwaniem - jednocześnie grała jedną z głównych ról w serialu „Za marzenia” i wychowywała dwoje małych dzieci. Po narodzinach pierwszego dziecka producentka serialu była pewna, że aktorka szybko wróci na plan. Niespodziewanie Maja poinformowała o kolejnej ciąży. Zachariasz urodził się w 2015 roku, a Leonia w 2016.
Pilot do serialu Za marzenia kręciłam w ciąży. Producentka i moja menedżerka Marta mówiły, że poczekają z nagraniami, aż urodzę. Urodziłam, mieliśmy wchodzić na plan, a ja dzwonię do Marty i mówię: Jestem w drugiej ciąży. Zapytała, ile potrzebuję czasu, żeby nagrywać. Odpowiedziałam, że kilka tygodni. Kręciłam serial, Tomek przywoził mi na plan niemowlę, które karmiłam piersią, wracałam po 12 godzinach, a tam czekał na mnie stęskniony roczny syn
- powiedziała w wywiadzie dla "Vivy!".
Wówczas Maja przewartościowała swoje życie. Porzucenie aktorstwa było dla niej naturalną decyzją - chciała spędzać więcej czasu z rodziną i w pełni cieszyć się macierzyństwem. Zaczęła myśleć o życiu za granicą i zmianie planów zawodowych.
Własny biznes - niełatwa droga
W 2015 roku Maja założyła firmę Flower Store - oferującą starannie układane kwiaty w eleganckich opakowaniach. Pomysł podpatrzyła w Rosji i z powodzeniem przeniosła na polski rynek. Jej flowerboxy szybko zyskały popularność i sprzedawały się jak świeże bułeczki.
Po czterech latach sprzedała firmę i otworzyła markę modową Le Collet - bliższą jej pasji. W jednym z wywiadów przyznała, że prowadzenie własnej marki odzieżowej to ogromna odpowiedzialność i dziś nie jest pewna, czy drugi raz podjęłaby się takiego wyzwania.
Szukała swojego miejsca - znalazła je w Hiszpanii
Po narodzinach dzieci Maja zaczęła rozglądać się za nowym miejscem do życia. Najpierw wraz z rodziną przeniosła się do Dubaju, który urzekł ją swoim luksusem i przepychem.
Najpiękniejsze miejsce, jakie w życiu widziałam. Bajkowo - jak ze snu. Choć nie wiem, czy miałam tak piękne sny. Marmury, kwiaty, dywany, jedwab, kryształy. Niesamowite miejsce. Jak powiedziała przyjaciółka: tak wyobrażam sobie niebo
- pisała w mediach społecznościowych.
Jednak po kilku miesiącach stwierdziła, że Dubaj nie jest odpowiednim miejscem do wychowywania dzieci - zbyt oderwany od rzeczywistości. Ostatecznie wraz z rodziną osiedliła się w Marbelli. W 2023 roku kupili tam nieruchomość, która przeszła imponującą metamorfozę. Nad remontem czuwała sama Maja - przy okazji odkrywając w sobie pasję do aranżacji wnętrz.
To właśnie tam, w Hiszpanii, znalazła szczęście, które pielęgnuje wspólnie z mężem Tomaszem Kwaśniewskim - choć ich początki nie należały do najłatwiejszych.
Tomasz Kwaśniewski walczył o miłość
Pierwsza randka Mai i Tomasza zakończyła się fiaskiem - aktorka nie przyszła na spotkanie, wybierając inne towarzystwo. Rozczarowany Tomek wrzucił do sieci zdjęcie podeptanych róż i zażądał zwrotu pieniędzy za rezerwację stolika w drogiej restauracji. Maja się zgodziła, ale Tomasz sporo w jej oczach stracił. Nie poddał się jednak - zawalczył o ich relację. W 2018 roku para wzięła ślub.
Nowe wyzwania w świecie show-biznesu
Maja Bohosiewicz nie powiedziała ostatniego słowa jeżeli chodzi o pracę przed kamerą i ogólnie pojęty show-biznes. Prowadziła dwie edycje miłosnego reality show "Love Never Lies" co było wielkim zaskoczeniem dla jej fanów, którzy kompletnie nie spodziewali się jej powrotu przed kamery. Teraz przed nią kolejne i to zupełnie nowe wyzwanie. Choć we wcześniejszych wywiadach zarzekała się, że nie wystąpi w "Tańcu z Gwiazdami", teraz przyjęła propozycję. Na parkiecie zobaczymy ją jesienią 2025 roku. Maja wiele razy odrzucała propozycję wzięcia udziału w tym niezwykłym show, jednak kiedy w ostaniej edycji była na planie programu, aby kibicować Albertowi Kosińskiemu - narzeczonemu jej przyjaciółki - Olgi Frycz - nagle poczuła magię jaka towarzyszy uczestnikom i również postanowiła spróbować swoich sił, choć z tańcem miała do tej pory niewiele wspólnego.
Dzisiaj po raz pierwszy poczułam taką pokusę, bo po raz pierwszy się tu w ogóle pojawiłam, zobaczyłam nagle te emocje, te piękne stroje, usłyszałam tę piękną muzykę na żywo. Ma to swoją nieprawdopodobną atmosferę, natomiast ja nigdy w życiu, tak naprawdę nigdy w życiu nie tańczyłam. Nawet nie byłam na żadnym kółku tanecznym jako dziecko, nie mam za sobą ani pół lekcji
- powiedziała w rozmowie z ESKĄ.
