Lili Allen wkurzyła część fanów wpisem, w którym stwierdziła, że grozi jej bezdomność.
We wtorek 5 grudnia na Twitterze piosenkarki pojawił się wpis, w którym Lily Allen stwierdza, że wkrótce nie będzie miała gdzie mieszkać.
Chodzi o luksusowe mieszkanie w Londynie, które Lily Allen wynajmuje pewnej rodzinie. Umowa najmu dobiegła końca i artystka postanowiła ponownie zamieszkać w swojej nieruchomości. Niestety najemcy nie chcą się wymeldować.
"Chciałam w tym tygodniu wrócić do mojego mieszkania, ale moi najemcy właśnie stwierdzili, że nie mogą nigdzie znaleźć niczego, co odpowiada im standardom. Potem powiedzieli, że są dyplomatami i mają immunitet, dlatego nic nie wskóram. A więc, kto przygarnie 3-osobową rodzinę na święta?" - napisała na Twitterze Lily Allen.
Współczujemy problemu, ale Lily Allen chyba zapomniała, że niektórzy jej fani mogą mieć większe (czyt. PRAWDZIWE) problemy mieszkaniowe. Część z nich mocno wkurzyły "problemy pierwszego świata", jakimi podzieliła się Lily Allen.
"Serio? Chcesz nam powiedzieć, że nie masz gdzie mieszkać?" - spytała złośliwie jedna z fanek.
"Mogę przysiąc, że twój tata ma apartament. A twoi znajomi? Mam na myśli, że bądź poważna - nie jesteś bezdomna, jak ci, których od prawdziwej bezdomności dzieli jeden dzień do wypłaty. Proszę, nie kop ludzi po głowie" - to kolejny głos wkurzonego fana.
Cóż, gwiazdy zapominają czasem o prawdziwych problemach swoich fanów. Może lepiej po prostu powstrzymać się od narzekania...

i

i