Gdy Meghan Markle i książę Harry podjęli decyzję o odejściu z rodziny królewskiej i rozpoczęciu życia na własny rachunek nie tylko fani, ale także oni sami byli pewni, że ich życie znacznie się zmieni. Mieli wieść spokojne życie z dala od mediów. Niestety ich wizja sielanki nie sprawdziła się. Zamiast spokoju mają pod domem licznych paparazzi. Chętnie też opowiadają o swoim życiu mediom.
W najnowszym wywiadzie, jakiego książę Harry udzielił, porównał życie w rodzinie królewskiej do życia w zoo. Nie musimy chyba nikogo przekonywać do tego, jak bardzo te słowa nie spodobały się monarchii…
Fani powoli przyzwyczajają się do licznych opowieści Meghan i księcia Harry’ego. Jeden z ekspertów zwraca jednak uwagę na coś innego. Pod lupę bierze traumę wnuka Królowej Elżbiety II. O co dokładnie chodzi?
Książę Harry zmaga się z traumą? Królewski ekspert nie ma wątpliwości
Po wyjściu z rodziny królewskiej i przeprowadzeniu się do USA, książę Harry i Meghan Markle mieli wieść nie tylko spokojne, ale także szczęśliwe życie. Spokoju, póki co nie mają, ale czy są szczęśliwi? Według królewskiego eksperta, Harry’emu do szczęścia brakuje bardzo wiele…
Duncan Larcombe jest zdania, że dopóki książę Harry nie poradzi sobie z własną traumą, nie będzie w pełni szczęśliwy. A czego dokładnie ma dotyczyć jego trauma?
Traumą dla niego wcale nie ma być sprawa związana z opuszczeniem rodziny królewskiej, ale śmierć Diany w 1997 roku. Harry miał wówczas zaledwie 12 lat. Według eksperta to właśnie śmierć matki odcisnęła na nim piętno.
Przyczyną całego jego gniewu i smutku nigdy nie byli członkowie rodziny królewskiej – to była trauma spowodowana śmiercią jego mamy, kiedy był dzieckiem. Nie będzie szczęśliwy, dopóki tego nie rozwiąże. Z tego powodu uczynił członków rodziny królewskiej i instytucję swoimi wrogami – jest z nimi na wojennej ścieżce.