Szokujące wyznanie Szymona Wydry. Finalista 1. edycji "Idola" został napadnięty i porażony prądem!

2025-07-31 12:13

Szymon Wydra to nazwisko, które w polskiej muzyce rozbrzmiewa już od ponad dwóch dekad. Dla wielu to przede wszystkim uczestnik pierwszej edycji kultowego programu "Idol", który otworzył mu drzwi do wielkiej kariery. Artysta, który po zakończeniu przygody z programem nadal tworzy własną muzykę, wyznał w jednym z ostatnich wywiadów, iż przeżył chwile grozy.

Szymon Wydra to utalentowany wokalista, frontman i lider zespołu Carpe Diem, który konsekwentnie buduje swoją pozycję na polskiej scenie muzycznej. Swoją przygodę z muzyką rozpoczął już na początku lat 90. W 1992 roku założył w Radomiu rock-popową formację Carpe Diem, z którą występuje i tworzy do dziś. Jednak przełom w jego karierze nastąpił w roku 2002, kiedy to Szymon Wydra pojawił się w 1. edycji talent show "Idol". Jego nietuzinkowa barwa głosu oraz charyzma oczarowały zarówno jurorów, jak i widzów, a Wydra doszedł do finału programu. Ostatecznie musiał uznać wyższość Alicji Janosz i Eweliny Flinty, jednak 3. miejsce również było wielkim sukcesem dwudziestosześcioletniego wówczas artysty.

Gwiazdy "Idola" spotkały się po latach. Alicja Janosz ma dla pozostałych uczestników pewną propozycję

Szymon Wydra przeżył chwile grozy. Został napadnięty i rażony prądem!

Udział w programie "Idol" dał Szymonowi Wydrze sporą rozpoznawalność i możliwość zaprezentowania się szerokiej publiczności. Jednak zanim nadszedł moment sławy, muzyk imał się przeróżnych zajęć. Między innymi był pracownikiem ochrony. To właśnie doszło do napadu na sklep, w którym pełnił wartę, a Wydra został porażony prądem.

Był napad na sklep, wtedy kiedy akurat byłem ochroniarzem. Porazili mnie prądem, miałem prawą część ciała unieruchomioną, więc człowiek nabiera wtedy jeszcze większego szacunku do tych, którzy zmagają się na co dzień z tego typu problemami i żyją. To są prawdziwi bohaterowie. Ja miałem zaledwie namiastkę tego kłopotu, ale nikomu, nawet swojemu wrogowi bym takich chwil nie polecał. Niemniej jednak zbudowało mnie to jakoś. Te czasy były niełatwe, były wręcz ciężkie. [...] Ale wspominam je dobrze, bo one zbudowały mnie takiego, jakim dziś jestem - wyjawił w rozmowie ze Światem Gwiazd Szymon Wydra.

Nieprzyjemne zdarzenia z przeszłości nie przeszkodziły Szymonowi Wydrze w dążeniu do zbudowania kariery muzycznej.