Rodzina Kardashian była już znana dzięki głośnej rozprawie O. J. Simpsona. Jednak ostatecznie to nie prawnicze zdolności Roberta Kardashiana, ale łóżkowe popisy jego córki sprawiły, że stali się gwiazdami.
Faktycznie to wyciek seks taśmy sprawił, że Kardashanowie zostali celebytami. Później dostali program Keeping Up With The Kardashians, a reszta jest już historią. Chociaż zarówno Kim Kardashian, jak i Ray J byli widoczni na nagraniu, tylko celebrytka zrobiła na nim karierę i fortunę.
Po latach temat seks taśmy powraca. Niedawno były menadżer Raya J twierdził, że ma kolejne nagranie!
Polecany artykuł:
Jest druga taśma z Kim Kardashian?
Niedawno temat seks taśmy Kim Kardashian powrócił. Były menadżer Raya J mówił w podcaście, że posiada drugiego, nigdy niepublikowanego nagrania. Zapewniał, że nie zamierza go opublikować, lecz może jedynie oddać je... Kanye Westowi! Miałby to być dowód szacunku do rapera, w końcu "Kim jest matką jego dzieci".
Do sprawy błyskawicznie odniósł się prawnik gwiazdy. Marty Singer, zaprzeczył istnieniu niewydanej seks taśmy. Stwierdził, że to desperacja próba zaistnienia w mediach.
Teraz rewelację skomentował również Ray J.
To nie jest fajne – trzymałem się poza raderem – po prostu skupiam się i jestem pokorny i wdzięczny za wszystkie błogosławieństwa, które otrzymuję. Jak mogę wykazać się wzrostem i dojrzałością, jeśli tego rodzaju rzeczy wciąż się zdarzają? Jestem teraz ojcem, a moim zadaniem jest być świetnym rodzicem i stawiać ich na pierwszym miejscu. To nie jest wiadomość, którą chcę wysłać.
Napisał na Instagramie były kochanek Kim Kardashian.
Ray J ma dwoje dzieci, trzyletnią Melody i rocznego Epika, z żoną Princess Love.