Małżeństwo Kim Kardashian i Kanye Westa to jedna wielka zagadka. Para od dłuższego czasu przechodzi kryzys, a od początku roku wiadomo, że planują się rozwieść. Ale czy faktycznie rozwód dojdzie do skutku?
Póki co wiadomo tylko, że celebrytka złożyła pozew i chyba na tym się skończyło. Później miała dać mężowi kolejną szansę, ale to również nie pomogło. Od kilku tygodni w mediach czytamy o romansie Kim i komika Pete Davidsona. Ona się świetnie bawi, a raper załamuje ręce. Publicznie wznosi ręce do niebios i błaga Kim, by ta do niego wróciła. Mało tego, jest niemal pewny, że tak się stanie.
Polecany artykuł:
Zgadzacie się z jej słowami?
Relacja państwa West tak bardzo ciekawi opinię publiczną, że na jej temat postanowiła wypowiedzieć się ekspertka od mowy ciała. Czy faktycznie Kanye ma szansę na happy end? No chyba nie. Według osoby zajmującej się wizerunkiem Judi James, Kim demonstruje „tłumiony gniew i napięcie” wobec swojego męża.
Judi James w rozmowie z Mail Online przeanalizowała zdjęcie, na którym rodzina pozuje tuż po pokazie upamiętniającym zmarłego Virgila Abloha. Na zdjęciu widać stojącego pośrodku rapera, który z jednej strony obejmuje swoją żonę, a z drugiej córkę.
Eksperta od mowy ciała nie ma wątpliwości. Ich ponowne zejście wydaje się mało prawdopodobne! Jej uwagę zwróciła zaciśnięta pięść celebrytki. Uważa, że Kim jest otwarta na utrzymanie relacji rodzinnych, ale nie na ponowny romans z Kanye.
Z jedną ręką obejmująca Kim, a drugą córkę, Kanye pozuje tutaj w sposób, który sugeruje, że naprawdę chce ponownie tworzyć z Kim rodzinę i być w roli alfa. Jego wyraz twarzy może wydawać się ponury, ale to jest jego charakterystyczny wygląd i sposób, w jaki unosi podbródek, może być wyzwaniem dla obecnego partnera Kim, Pete Davidsona.