Tuż po ogłoszeniu swojej kandydatury w wyborach prezydenckich, internauci i wielu polityków nie mogło powstrzymać śmiechu, a sam raper zakasał rękawy i zaczął ostro przekonywać fanów, że świetnie sprawdziłby się w tej roli. Szukał też poparcia u wielu wpływowych osób, ale jego próby niestety okazały się jedną wielką klapą. Kanye jednak się nie poddaje i dalej walczy o urząd prezydenta. Jest tak zafiksowany, że kompletnie pod uwagę nie bierze faktu, że naprawdę ma bardzo mało zwolenników. Jak podają zagraniczne media, nie rozpoczął jeszcze oficjalnej kampanii a już jest wykluczony jako kandydat!
Kanye West wpadł na genialny pomysł i postanowił zostać prezydentem Stanów Zjednoczonych. Wszystko to brzmi niezwykle ambitnie, ale po drodze mąż Kim Kardashian zapomniał o kilku rzeczach. Przede wszystkim pominął niektóre formalności i przegapił termin rejestracji w kilku stanach. To skłoniło fanów do podejrzeń, że gadka o zostaniu prezydentem jest chwytem marketingowym ze strony artysty i tak naprawdę promuje w ten sposób swój nowy album. Chęć kandydowania ogłosił dopiero 4 lipca, więc trochę późno, ale to nie przeszkadza mu w ciągłym snuciu politycznych planów.
KANYE WEST PREZYDENTEM?! NIE MA NA TO SZANS!
Osoby, które drżą o przyszłość Ameryki, jeśli Kanye West zostanie prezydentem mogą być spokojne. Według najnowszych przewidywań raper nie ma żadnych szans na objęcie urzędu. Dlaczego? Ano dlatego, że na niego głos oddałoby zaledwie 2% wyborców! To zdecydowanie za mało! Walka o stołek prezydenta toczy się głównie miedzy Donaldem Trumpem a Joe Bidenem.
Raperowi nikt kandydować przecież nie zabroni, po wszystkim będzie mógł chwalić się tym, że walczył jak lew o urząd prezydenta! ?