Justin Bieber tłumaczy się z łez podczas kłótni z Hailey: "Mam do tego prawo!"

Justin Bieber nie ukrywa, że gigantyczna sława przynosi mu nie tylko szczęśliwe chwile, ale też dużo cierpienia. 25-letni wokalista dorastał na oczach świata, a wszelkie błędy młodości, które popełniał, stawały się tematem plotek i dyskusji na całym świecie. W końcu znalazł w sobie jednak odwagę, by powiedzieć "dość" i dziś, jako mąż Hailey Bieber, dba o swoją prywatność i równowagę psychiczną.

Wokalista poczuł jednak, że powinien opowiedzieć swoją historię - stąd też głośny dokument w odcinkach Seasons i jego ostatni wywiad dla Apple Music, w którym przyznał m.in. że zdradzał Selenę Gomez i że martwi się o Billie Eilish, która - jako młoda gwiazda - jest poddana tej samej presji, którą lata temu odczuwał on sam.

>> Justin Bieber szczerze o związku z Seleną Gomez: Byłem NIEWIERNY i LEKKOMYŚLNY! [WIDEO]

Justin Bieber ma prawo do emocji

W Seasons Justin Bieber opowiedział też o życiu w otoczeniu paparazzich. Nie ma dnia, w którym do sieci nie trafiałyby kolejne zdjęcia piosenkarza i w którym media plotkarskie nie spekulowałyby na ich podstawie na temat jego zdrowia, samopoczucia czy związku.

Po prostu jestem normalną osobą i płaczę. „Kiedy pojawiam w mediach i oglądam rzeczy w Internecie, a tam ludzie mówią:„ Justin jest zdenerwowany, dlaczego jest zdenerwowany?” To tak, jakby nie pozwalali mi się denerwować. Nie mam pozwolenia, aby wiesz, po ludzku płakać. Jest tak wielu ludzi każdego dnia, którzy rozmawiają ze swoją dziewczyną, żoną lub mamą i załamują się, wiesz? Ale nie mają kamer, które to uchwycą. Więc ludzie pytają: „Czy wszystko w porządku, czy przechodzi załamanie psychiczne?” A ja jestem po prostu emocjonalny ... i to jest OK.

- powiedział Justin Bieber.

Pod koniec 2018 roku szczególnie było głośno o zdjęciach płaczącego Justina Biebera siedzącego w samochodzie z Hailey Baldwin. Amerykańskie media donosiły wtedy, że piosenkarz przechodzi załamanie nerwowe wywołane złą kondycją Seleny Gomez.