Ostatni rok był dla muzyków bardzo trudny. Gdy wybuchła pandemia, wszystkie plany artystów legły w gruzach - skończyły się koncerty, spotkania z fanami i gale muzyczne. Od miesięcy gwiazdy muzyki, zamiast koncertować, mogą jedynie nagrywać kameralne występy i z dala od ludzi pracować nad materiałem na kolejne płyty i koncerty w lepszych czasach.
W tych trudnych okolicznościach znalazł się również Harry Styles. Pod koniec ubiegłego roku gwiazdor wydał swoją drugą solową płytę Fine Line i miał wiele planów związanych z promowaniem krążka. Rok 2020 miał być rokiem wielkiego tournee z albumem (Hazza miał zawitać również do Polski), jednak z powodu pandemii wszystkie plany legły w gruzach.
Fine Line ma już rok
Mimo tego płyta Harry'ego Stylesa Fine Line stała się hitem wśród jego fanów. Z okazji rocznicy premiery krążka Harry podziękował im za wszystko.
Fine Line ma rok. Nie mógłbym być bardziej wdzięczny za nieustanne znajdowanie nowych sposobów na zmianę mojego życia. Dziękuję za słuchanie i za wszystko inne. Zawsze Was kocham, ale dzisiaj szczególnie.
- napisał wokalista.
Ponieważ pandemia uniemożliwiła wiele aktywności muzycznych, Harry Styles ma ostatnio czas, by rozwijać swoją drugą pasję - aktorstwo. Hazza pracuje na planie filmu Don't Worry Darling w reżyserii Olivii Wilde. Aktorka zażartowała pod jego postem na temat płyty:
Czekaj... to ty grasz też muzykę?
- napisała.
Myślicie, że to możliwe, by Harry Styles stał się tak znanym aktorem, jak muzykiem?