W grudniu ubiegłego roku Dominika Serowska po raz pierwszy została mamą. 32-latka przywitała na świecie syna, owoc jej miłości z Marcinem Hakielem. Bywalczyni salonów zwierzyła się nawet odbiorcom, że gdyby nie tancerz, najprawdopodobniej nigdy nie zdecydowałaby się na posiadanie dziecka. Podczas jednego z Q&A napisała:
Był taki czas, że mówiłam, że w ogóle nie będę miała dzieci. Gdyby nie Marcin, chyba bym się nie zdecydowała.
Aspirująca do bycia "power couple" polskiego show-biznesu para od początku stawiała na wymyślne imiona. Ostatecznie Dominika i Marcin postawili na rzadkie, kojarzona z miłością imię Romeo.
Rozmawialiśmy o tym, że chcemy wybrać niestandardowe imię. I tak wpadł Romeo. Rozważaliśmy jeszcze inne, np. Radzimira - wyjawił w rozmowie z "Party" Hakiel.
Niedawno na świat przyszedł też syn Deynn i Daniela Majewskiego. Celebryci również nazwali pociechę Romeo, co mocno zaskoczyło Serowską. Partnerka Marcina Hakiela przyznała, że nie była na to przygotowana.
Dominika Serowska zaskoczona wyborem Deynn
W szczerym wywiadzie, jakiego udzieliła portalowi "M jak mama", Dominika Serowska wyraziła swoje niezadowolenie z faktu, iż Deynn i Daniel Majewski również wybrali dla swojego syna imię Romeo.
My z Marcinem mieliśmy jeszcze inne pomysły na imiona, ale finalnie stanęło na Romeo. No i teraz, co mnie zszokowało, ale inne para w show-biznesie też nazwała tak syna. Przyznam szczerze, że nie do końca byłam na to przygotowana, że ktoś wpadnie na ten pomysł, a już na pewno nie z show-biznesu, ani nie tak szybko po nas - wyjawiła.
32-latka dodała ze śmiechem, że teraz pozostaje jej liczyć na to, iż chłopcy nie wylądują razem w jednej grupie w przedszkolu.
Już tak się stało, więc tylko mam nadzieję, że nie będą chodzić do jednej grupy w przedszkolu czy szkole, bo chciałabym mieć mojego jednego Romeo - podsumowała w rozmowie.