We wtorek donosiliśmy, że koncert Edyty Górniak podczas Festiwalu Top Trendy stoi pod znakiem zapytania. Maja Sablewska zdradziła, że do czasu, aż Polsat nie podpisze kluczowej umowy, nie będzie mowy o występie! Super Express zdradza, że do konfliktu przyczyniły się także odmienne wizje występu gwiazdy. - Nina Terentiew miała swoją listę utworów na 20-lecie pracy twórczej Górniak. (...) Telewizja chciała mieć show, gdzie wszystko błyszczy, iskrzy i wybucha. Edyta zaś chciała, by uwaga widzów skupiona była przede wszystkim na jubilatce, czyli na niej samej. Polsat optował za tancerzami i zaproszonymi gośćmi na scenie, piosenkarka natomiast za filmikami z kulis jej 20-letniej kariery. Poróżniono się nawet co do aranżacji przebojów. - wyjaśnia gazeta. Topór wojenny został jednak zakopany, a dwie strony wynegocjowały zadowalające dla siebie warunki. Jesteśmy pewni, że Edyta płakała ze szczęścia.
Dogadała się z carycą
2010-05-13
15:55
Recital nie jest zagrożony!