Cara Delevingne ujawniła, że od czasów gdy była nastolatką zmaga się z depresją, pomimo iż jest najszczęśliwszą dziewczyną na świecie!
W niedawnym wywiadzie dla The Edit, 25-letnia gwiazda zaczęła mówić o czasach, gdy była nastolatką i o swojej walce z depresją. Wyznała także, że kiedyś sama siebie nienawidziła.
„Nastolatki mogą być bardzo, bardzo okrutne, nie byłam taka jak wszyscy moi przyjaciele. Nie miałam piersi, a mój okres zaczął się bardzo późno. Czułam się wyobcowana i samotna, wciąż zadawałam sobie pytanie: Co się ze mną dzieje?” - wyznała modelka.
„Zawsze chciałam, aby ludzie mnie kochali, więc nigdy się z nimi nie kłóciłam, a każdą złość tłumiłam w sobie” - kontynuowała.
Cara wspominała, że walka z depresją bardzo ją niszczyła: „Nienawidziłam siebie za depresję, nienawidziłam tego uczucia, chciałam się całkowicie odciąć od emocji. Nie rozumiałam co się dzieje, poza tym nie chciałam już żyć” - wspominała.
Delevingne wyznała także, że powiedziała niektórym osobom o swoim problemie ze zdrowiem psychicznym, jednak nikt nie mógł jej zrozumieć. W rzeczywistości aktorka tłumiła wszystko w sobie i ze wszystkim była sama. Przyznaje, że wciąż opowiadała o swoich problemach przyjaciołom, ale oni nie potrafili jej zrozumieć, wciąż uważali, że Cara ma wszystko i że jest bardzo szczęśliwa.
Z czasem Cara Delevingne nauczyła radzić sobie z depresją i odnalazła szczęście w swoim życiu. Gwiazda przyznała, że teraz jest naprawdę szczęśliwa, jednak jak sama wyznała, dużo czasu upłynęła zanim się tego nauczyła.
Wiedzieliście o problemach Cary?

i

i

i