Lady Gaga i Bradley Cooper fenomenalnie zagrali swoje rolę w filmie „Narodziny Gwiazdy”. Spotkali się z pozytywnym odbiorem widzów i krytyków filmowych. Zgarnęli także kilka nominacji.
Po zakończeniu zdjęć do filmu, fanów show-biznesu interesowało coś jeszcze. Po premierze filmu, w którym piosenkarka i aktor mieli romans, szybko zaczęto im ten fakt przypisywać także w realnym życiu.
Według tabloidów para miała zakochać się w sobie na planie i kontynuować romans po zakończeniu zdjęć.
Serwisy grzmiały, że to właśnie przez artystkę zakończył się związek Bradleya z Iriną Shayk.
Polecany artykuł:
Liczyliście na inną wersję wydarzeń? ?
Zobacz też: Lady Gaga w Vogue
Bradley Cooper komentuje rzekomy romans z Lady Gagą
A jak było w rzeczywistości? Fakt, para, kochanków zagrała idealnie. Tak bardzo wczuli się w swoją rolę, że wiele osób było pewnych, że w życiu również się spotykają. Czy faktycznie?
Na tę odpowiedź zdezorientowani wielbiciele show-biznesu musieli długo czekać. Bradley Cooper dopiero teraz zdecydował się rozwiać wszelkie wątpliwości. Oto, co powiedział w rozmowie z Hollywood Reporter:
Tylko z osobistego punktu widzenia, zmniejsza to poziom niepokoju. Zakochują się w tej scenie w filmie. To ten wybuchowy moment, który zdarza się im na scenie przed tysiącami ludzi… Byłoby dziwne gdybyśmy oboje tylko stali na stołkach twarzą do publiczności.
- mówił aktor odnosząc się prawdopodobnie do występu na Oscarach 2019, podczas którego on i piosenkarka okazywali sobie mnóstwo czułości.
Serwis wyjaśnił, że oboje przez cały ten czas udawali. Oczywiście wszystko na potrzeby filmu:
Zdecydowanie grali. Wymyślił występ tak, aby rozwijał się jak scena z filmu, po części po to, by poradzić sobie z własnymi obawami związanymi ze śpiewaniem na żywo.