Anna Lewandowska pokazała się w zupełnie nowej odsłonie. Na jej InstaStories pojawiło się zdjęcie w nietypowej fryzurze, jednak celebrytka szybko zaczęła tłumaczyć się z jego zamieszczenia. Przyznała, że trudno jej teraz wrócić do obowiązków.
Zobacz także: Anna Lewandowska przyjmie uchodźców z Ukrainy. Zdradziła powód
Anna Lewandowska publikuje zdjęcie i zaczyna się tłumaczyć
Anna Lewandowska przyznała, że trudno jej wrócić do dotychczasowej aktywności, zarówno zawodowej, jak i internetowej. Sportsmenka mierzy się bowiem z żałobą po ukochanej babci. Ponadto bardzo zaangażowała się w temat wojny w Ukrainie. Przekazała już datki na zbiórki, a także wykorzystuje swoją rozpoznawalność do informowania odbiorców o możliwościach pomocy oraz fake newsach, które w ostatnim czasie dosłownie zalewają nas z każdej strony.
Życie jednak musi toczyć się dalej. Anna Lewandowska wspierała ostatnio męża Roberta podczas meczu piłki nożnej, a także udała się do Paryża. Wczoraj na jej instagramowym profilu pojawiło się zdjęcie w nowej, zjawiskowej fryzurze. Celebrytka poczuła się jednak zobowiązana... wytłumaczyć się z jego publikacji.
Zobacz także: Agata Kornhauser-Duda zabiera głos w sprawie wojny. "Rosyjskie kobiety, zatrzymajcie wojnę"
Jestem w Paryżu. Mam tu sesje, kampanie, zobowiązania zawodowe, które były przygotowane długo wcześniej... Ciężko tak po prostu postować... Wiem jednak, że trzeba zacząć wracać do swoich obowiązków. W sobotę więc ruszam z wyzwaniem treningowym, abyśmy mogli zająć głowę i zadbać o siebie - napisała Anna Lewandowska na InstaStories.
Mając w pamięci hejt, jaki spotkał Małgorzatę Rozenek (i wiele innych kobiet) po tym, jak "miała czelność" opublikować swoje zdjęcie, gdy w Ukrainie trwa wojna, musimy przyznać, że postawa Anny Lewandowskiej była mądrym ruchem. Internauci bywają bowiem bezlitośni, zwłaszcza w tak trudnych czasach.
Zobacz także: Polskie gwiazdy, które pomagają Ukrainie. Ich postawa jest godna podziwu