Anna Dereszowska z córką

i

Autor: TRICOLORS/East News

Anna Dereszowska opowiedziała o chorobie córki! "Nie miała żadnych widocznych objawów"

2020-06-11 17:05

Anna Dereszowska po raz pierwszy otworzyła się przed mediami na temat choroby córki. Jakiś czas temu u 12-letniej Lenki zdiagnozowano to samo schorzenie przewlekłe, na które od lat cierpi sama aktorka!

W dobie pandemii koronawirusa zdrowie jest tematem, na który mówi się szczególnie często i dużo. O bezpieczeństwo swoje i bliskich martwią się szczególnie osoby o obniżonej odporności. Do takich należy Anna Dereszowska. Jak się właśnie okazało, chorobę autoimmunologiczną po aktorce odziedziczyła także jej córka. Lena. Polska gwiazda po raz pierwszy zdecydowała się opowiedzieć o tym w wywiadzie.

Anna Dereszowska o chorobie córki

O tym, jak groźny może być koronawirus, i jak poważne może mieć powikłania, przekonaliśmy się niejednokrotnie...

Anna Dereszowska koronawirusa boi się jednak nie tylko ze względu na ryzyko zarażenia. Gwiazda wyjawiła, że jest jeszcze jeden poważny powód...

Rozumiem, co znaczy choroba przewlekła. (...) Jestem z tym pogodzona. Lęk pojawił się u mnie niedawno, gdy wybuchła pandemia i zaczęłam się zastanawiać, co będzie, jeśli zamkną fabryki, które produkują mój lek? A jeśli go zabraknie?

- wyznała Anna Dereszowska w rozmowie z serwisem eDziecko.pl.

Sprawa leków jest dla aktorki tym bardziej ważna, że - jak się okazało - na tę samą chorobę, co ona, choruje także jej 12-letnia córka, Lena. Wszystko wyszło na jaw przypadkiem.

Do chwili jej diagnozy nie miałam pojęcia, że dzieci też mogą chorować na hashimoto. Lenka była ze mną na badaniu USG tarczycy. Od kilku lat jestem pod opieką endokrynologa i przyjmuję leki, bo ja choruję na hashimoto. Po skończonym badaniu pani doktor nagle zaproponowała: "A może, Lenko, sprawdźmy przy okazji również twoją tarczycę? Czy przypadkiem nie odziedziczyłaś po mamie tylko urody". I bach! Okazało się, że jej tarczyca jest również pomniejszona.

- powiedziała Dereszowska. Wykrycie hashimoto u Lenki nie było łatwe.

- zdradziła mama Lenki.

Sama Anna Dereszowska również przypadkiem dowiedziała się o swojej chorobie - kilka miesięcy po porodzie.

Dzieci z hashimoto nie rosną, są małe, drobne i mają problem z nauką. Z trudem mogą się skupić. Na szczęście Lenka uczy się dobrze i jest wysoka jak na swój wiek. Złapałyśmy jej chorobę we wczesnym stadium. Nie miała żadnych widocznych objawów.

Kiedy skończyłam karmić Lenę piersią, jeden z lekarzy zasugerował, że skoro dobiegam już trzydziestki i urodziłam pierwsze dziecko, może warto przyjrzeć się mojej gospodarce hormonalnej. Poradził, żebym zrobiła profilaktycznie badania TSH. Warto przy okazji wspomnieć, że kobiety chorujące na hashimoto mogą mieć trudności z zajściem lub utrzymaniem ciąży. Z tym nie miałam problemu i nie zauważyłam u siebie żadnych innych objawów choroby. Potem, gdy wyszło to z badań, zaczęłam się zastanawiać i zauważyłam, że np. faktycznie miałam przesuszoną skórę, ale nie wiązałam tego z hashimoto.

- wyjawiła aktorka.

Hotplota.pl: luksusowy camper Justina Biebera; 56-letnia Helen Hunt w bikini