Obywatele Stanów Zjednoczonych z zapartym tchem obserwowali liczenie głosów w wynikach prezydenckich. W walkę o fotel prezydenta USA zaangażowały się też gwiazdy - choć większość z nich opowiadała się za kontrkandydatem Donalda Trumpa, Joe Bidenem, nie brakowało ich tych, którzy wspierali urzędującego prezydenta.
George Clooney zdecydowanie wspierał w tych wyborach Joe Bidena. Aktor wraz z Barackiem Obamą wziął nawet w lipcu udział w wirtualnej rozmowie, podczas której zbierano fundusze na kampanię wyborczą. I choć zwycięstwo Bidena bardzo go ucieszyło, sam zna jeszcze lepszego kandydata - a raczej kandydatkę - na prezydenta USA!
Amal Clooney na prezydenta?
O tym, że George Clooney jest zachwycony inteligencją, wykształceniem i dobrodusznością swojej żony, wiadomo nie od dziś. Gwiazdor na każdym kroku podkreśla, że to Amal jest tą "lepszą" połówką ich związku i że to ona zasługuje na uznanie i oklaski. George chętnie zobaczyłby też Amal Clooney na fotelu prezydenta! Jedyną przeszkodą jest fakt, że Amal nie ma amerykańskiego obywatelstwa.
Cóż, istnieją pewne prawa, według których musisz być obywatelem amerykańskim, ale w idealnym świecie, Amal na prezydenta, a ja byłbym szczęśliwy, będąc Pierwszym Mężem... Robiłbym pranie i zmywał podłogi. Słuchaj, świat byłby o wiele lepszy, gdyby był zarządzany przez Amal i Amalów świata. Cóż, z pewnością byłby to bardziej pokojowy świat. Wiemy to na pewno. Jestem za tym. Jesteśmy dobrze przygotowani na prezydenta-kobietę, może w przyszłości. Mamy kobietę na stanowisku wiceprezydenta, więc to ekscytujące.
- powiedział podczas ostatniego wywiadu George Clooney.
Wydaje nam się, że to całkiem dobry pomysł!
Wam też się podoba?