Jeden z najbardziej kultowych programów rozrywkowych lat 90. powraca do polskiej telewizji. Mowa oczywiście o teleturnieju "Idź na całość", który po ponad dwóch dekadach nieobecności ponownie zagości na ekranach. Odświeżona formuła show, pełna emocji, ryzyka i kultowego kota Zonka, pojawi się na antenie stacji TTV już jesienią. Fani formatu z pewnością będą zachwyceni!
"Idź na całość" - prowadzący. Zaskakujący duet w nowej odsłonie!
Największą ciekawość budzi oczywiście skład prowadzących "Idź na całość". Jak wiadomo, twarzą programu od zawsze był Zygmunt Chajzer i nie mogło go zabraknąć również w nowej edycji. Jednak tym razem nie będzie sam! U jego boku stanie Robert Motyka, znany polski artysta kabaretowy, który z pewnością doda programowi nowej energii i sporej dawki humoru. Ten zaskakujący duet ma szansę sprawić, że nowa odsłona "Idź na całość" stanie się hitem jesiennej ramówki.
Nowe studio "Idź na całość". Jak wygląda Zonk po latach?
Twórcy programu zadbali o to, by nowa scenografia nawiązywała do klimatu lat 90., ale jednocześnie była nowoczesna. Jak zdradził Zygmunt Chajzer, który gościł na planie zdjęciowym, studio robi ogromne wrażenie. To Zonk po prawdziwym face liftingu, otoczony kolorowymi światłami i oczywiście trzema legendarnymi bramkami. Prowadzący nie kryje ekscytacji:
Kiedy po raz pierwszy weszliśmy z całą ekipą do nowego studia, poczuliśmy niesamowitą energię. W powietrzu unoszą się marzenia o wygrywaniu nagród, sprawdzeniu się, znalezieniu się na środku, przed trzema bramkami. Jest w tym coś fascynującego, magicznego. Myślę, że nasz program będzie się naprawdę dobrze oglądało.
Fenomen "Idź na całość". Dlaczego Polacy pokochali ten teleturniej?
Program, oparty na amerykańskim formacie "Let's Make a Deal", po raz ostatni był emitowany w 2001 roku na antenie Polsatu. Jego popularność w latach 90. była absolutnym fenomenem. Zygmunt Chajzer wspomina, że teleturniej idealnie wstrzelił się w potrzeby Polaków, którzy po szarych latach 80. pragnęli koloru, radości i... dóbr materialnych.
Po naprawdę ponurych, ciężkich latach 80-tych, myśmy nagle weszli w inny świat. "Idź na całość" trafiło w potrzebę ludzi posiadania wielu rzeczy. Wielu z nas marzyło o fajnej lodówce, wyposażeniu kuchni, samochodzie czy armaturze. Marzyliśmy o małych-wielkich rzeczach, które powoli stawały się dostępne. Ten program był kolorowy, radosny, czekaliśmy na tego typu rozrywkę.
"Idź na całość" - nowe studio
Metamorfozę przeszło studio, w którym uczestnicy grają o nagrody. Jak teraz wygląda? Zobaczcie w naszej galerii.
Zasady gry w "Idź na całość". O co toczy się gra?
W każdym odcinku uczestnicy z publiczności będą stawiać czoła różnorodnym grom – od zagadek, aż po emocjonujące pojedynki. Stawką są cenne nagrody, ale prawdziwe emocje zaczną się w finale. To właśnie wtedy jeden szczęśliwiec stanie przed legendarnym dylematem: zagrać bezpiecznie i zachować zdobyte nagrody, czy postawić wszystko na jedną kartę? Decyzja o wyborze jednej z trzech bramek, za którą może kryć się zarówno luksusowy samochód, jak i kot Zonk, będzie musiała być podjęta pod presją czasu. Czy po latach Polacy stali się większymi ryzykantami? Przekonamy się już jesienią