Ewakuacja władz i alarm na granicy z Białorusią
Litewskie służby bezpieczeństwa ogłosiły stan gotowości po naruszeniu przestrzeni powietrznej przez obiekt nadlatujący z Białorusi. Ze względów bezpieczeństwa przewodniczący Sejmu Saulius Skvernelis oraz premier Gintautas Paluckas zostali natychmiast ewakuowani do schronów. W tym czasie prezydent Gitanas Nauseda przebywał z wizytą w Irlandii.
W pierwszych godzinach po incydencie pojawiły się podejrzenia, że nad Litwę przedostał się jeden z irańskich dronów kamikadze Shahed, wykorzystywanych przez Rosję na froncie ukraińskim. Wzbudziło to niepokój zarówno służb, jak i opinii publicznej.
To nie dron, a lekki samolot amatorski
Państwowa Służba Ochrony Granic (VSAT) poinformowała później, że obiekt nie był dronem bojowym, lecz lekkim samolotem amatorskiej konstrukcji. Maszyna przekroczyła granicę w rejonie Szumska i spadła na terytorium Litwy, około kilometra od linii granicznej.
Według wstępnych ustaleń, samolot wykonano ze sklejki i pianki, a jego konstrukcja sugeruje brak jakiegokolwiek ładunku. Nieznane są jednak motywy przelotu, dlatego sprawą zajmują się obecnie odpowiednie służby, w tym wojsko oraz wywiad. Sytuacja pokazała, jak napięta pozostaje granica litewsko-białoruska i jak niewielki incydent może prowadzić do alarmów najwyższego szczebla.
Oprac. Marcin Paczkowski, źródło: PAP.
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!
Litwa potrafi pozytywnie zaskoczyć! Zobacz zdjęcia!