Dodatkowe dni wolne na opiekę nad dzieckiem
Obecnie pracownik wychowujący co najmniej jedno dziecko w wieku do 14 lat ma prawo do 2 dni lub 16 godzin wolnego rocznie, z zachowaniem prawa do wynagrodzenia. Przepis ten od lat budzi kontrowersje – nie tylko dlatego, że liczba wolnych dni nie zmienia się wraz z liczbą dzieci, ale także dlatego, że realia życia rodzinnego znacznie się zmieniły od czasu, gdy ten zapis powstawał.
Wystarczy wyobrazić sobie sytuację rodzica trójki dzieci, z których każde może w innym czasie zachorować, mieć występ szkolny czy problemy adaptacyjne w przedszkolu. Dwa dni wolnego rocznie w takiej sytuacji to często stanowczo za mało. Rzecznik Praw Dziecka oraz Naczelna Rada Adwokacka postanowili nagłośnić problem i zaproponować zmiany.
W wystąpieniu z 12 kwietnia 2025 roku zaproponowali nowelizację artykułu 188 § 1 Kodeksu pracy. Zmiany miałyby polegać na tym, że liczba dni wolnych byłaby proporcjonalna do liczby dzieci. Proponowana skala zakłada, że za każde kolejne dziecko przysługiwałoby dodatkowe 8 godzin (czyli 1 dzień), aż do maksymalnego limitu 40 godzin lub 5 dni w ciągu roku. Co ważne, nadal obowiązywałoby kryterium wieku – dzieci muszą mieć mniej niż 14 lat. W praktyce rodzic miałby do wykorzystania:
- 1 dziecko - dwa dni wolnego lub 16 godzin
- 2 dzieci - trzy dni wolnego lub 24 godziny
- 3 dzieci - cztery dni wolnego lub 32 godziny
- 4 dzieci i więcej - pięć dni wolnego lub 40 godzin
Autorzy apelu zwracają też uwagę na kwestię finansową. Obecnie za wolne dni na opiekę nad dzieckiem płaci pracodawca, co może być sporym obciążeniem, zwłaszcza w mniejszych firmach. Dlatego zaproponowano, by za dodatkowe dni wolne powyżej ustawowego minimum 2 dni płacił Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS). To rozwiązanie miałoby zrównoważyć interesy rodziców i przedsiębiorców.
Inicjatywa Rzecznika Praw Dziecka i Naczelnej Rady Adwokackiej spotkała się z zainteresowaniem opinii publicznej, ponieważ zmiany miałyby realny wpływ na życie wielu rodzin, które dziś muszą balansować między obowiązkami zawodowymi a potrzebami najmłodszych. Czy ministerstwo przychyli się do tej propozycji? Poprosiliśmy o stanowisko i komentarz, czekamy na odpowiedź.
Pokaz dziecięcych rysunków z 1946 roku: