Żołnierze

i

Autor: pixabay.com Żołnierze

Powstanie armia Unii Europejskiej? Kompas Strategiczny mówi o siłach szybkiego reagowania

2021-11-17 10:04

Europa poznaje szczegóły projektu tzw. "Kompasu strategicznego". W dokumencie omawiającym stojące przed UE wyzwania z zakresu obronności mówi się między innymi o stworzeniu wspólnych sił zbrojnych. Więcej na ten temat w artykule.

Wspólna armia Unii Europejskiej jest koncepcją, która pojawia się w projekcie tzw. "Kompasu Strategicznego". To dokument analizujący kwestię zagrożeń i obronności UE. Pomysł stworzenia sił zbrojnych tworzonych przez wszystkie państwa członkowskie może się wydawać kontrowersyjny. Poszczególne kraje dysponują bowiem własnymi, niezależnymi armiami i są zobowiązane do wzajemnej pomocy. Unijna Wspólna polityka bezpieczeństwa i obrony, która zapewnia Unii zdolność operacyjną opartą na środkach cywilnych i wojskowych, dopuszcza jednak powołanie do życia wspólnych sił zbrojnych. Wspomniany Kompas Strategiczny sugeruje, by zrobić to do 2025 roku. Dlaczego, zdaniem twórców projektu, jest to konieczne?

Pirat drogowy sięgnął po broń. Wszystko się nagrało!

Czym jest Kompas Strategiczny?

Kompas Strategiczny to dokument dotyczący strategii wojskowej Unii Europejskiej. Jego najważniejsze elementy to analiza zagrożeń Wspólnoty i propozycje rozwiązań mających zapewnić nam większe bezpieczeństwo. Ostateczna wersja dokumentu ma zostać zatwierdzona w marcu 2022 roku, ale w projekcie już teraz można znaleźć wiele interesujących zapisów. Najciekawsze wydają się być te związane z analizą zagrożeń. Twórcy projektu, oprócz wskazania na zagrożenia wewnętrzne, wskazali też na Rosje i Chiny. Wpływ tych krajów na bezpieczeństwo UE jest wielowymiarowy - chodzi między innymi o zagrożenia gospodarcze, energetyczne, wywiadowcze, groźby militarne czy ingerencje w wewnętrzne sprawy Unii Europejskiej.

Wspólna armia do 2025?

Jak Unia miałaby odpowiedzieć na te i inne zagrożenia? Jednym z pomysłów zawartych w projekcie jest utworzenie wspólnej armii UE do 2025 roku. Miałyby to być siły interwencyjne szybkiego reagowania liczące około 5000 żołnierzy wojsk lądowych, marynarki i sił powietrznych. Z dokumentu przedstawionego przez szefa dyplomacji UE Josepha Borrella unijnym ministrom obrony i spraw zagranicznych wynika, że celem wspólnej armii byłoby odpowiadanie na bezpośrednie zagrożenia lub szybka reakcja na sytuacje kryzysowe (np. misja ratunkowa i ewakuacyjna lub operacje stabilizacyjne w niebezpiecznym miejscu). Dzięki takim siłom, UE nie musiałaby polegać na pomocy armii USA.

Pojawiają się jednak problemy. Przede wszystkim istnienie takiej armii kolidowałoby z siłami NATO (Borrell zapewniał zresztą, że UE nie chce powielać działań Paktu Północnoatlantyckiego). Kolejną przeszkodą są zaś kwestie związane z finansowaniem, dowodzeniem i rozmieszczeniem takich sił zbrojnych. Na razie wszystko wskazuje więc na to, że wspólna armia UE pozostanie jedynie zaleceniem zawartym w Kompasie Strategicznym.