Stolarz wciąż w cenie. Lokalny deficyt utrzymuje się mimo zmian w klasyfikacji
Jeszcze w "Barometrze Zawodów" na 2024 rok cieśle i stolarze budowlani byli klasyfikowani jako zawody trwale deficytowe, czyli takie, w których brakuje rąk do pracy od lat. W prognozie na 2025 rok zniknęli co prawda z tej kategorii na poziomie ogólnokrajowym, ale w wielu powiatach deficyt nadal się utrzymuje. Wynika to m.in. z rosnącego zapotrzebowania na fachowców przy pracach meblarskich, budowlanych i wykończeniowych.
Tę tendencję potwierdzają ogłoszenia o pracę publikowane na portalach takich jak OLX. Przykład? Firma z Jankowych koło Kępna oferuje stolarzom zatrudnienie przy produkcji mebli tapicerowanych z wynagrodzeniem w przedziale od 5 do 12 tys. zł brutto miesięcznie. Umowa o pracę i stabilne zatrudnienie są gwarantowane. Inna oferta z Drołtowic (pow. oleśnicki) zakłada stawkę 35–45 zł brutto za godzinę dla osób z doświadczeniem przy produkcji mebli na wymiar.
Zatrudnienie znajdą również stolarze specjalizujący się w bardziej niszowych dziedzinach. Stocznia w Gdańsku oferuje od 9,3 do 11 tys. zł brutto za pracę przy budowie kabin jachtowych. Rodzaj umowy (B2B, zlecenie lub o dzieło) wpływa na końcowe wynagrodzenie, a premie dodatkowo zwiększają dochody.
Praca za granicą? Zarobki nawet do 19,5 tys. zł brutto
Jak pokazuje analiza dziennika „Fakt”, polscy stolarze mogą liczyć na bardzo konkurencyjne wynagrodzenia również poza granicami kraju – szczególnie w Niemczech. Pracownicy zatrudniani do budowy domów prefabrykowanych zarabiają od 14 do 18 tys. zł brutto miesięcznie. Warunkiem jest jednak znajomość języka angielskiego lub niemieckiego oraz minimum dwuletnie doświadczenie w zawodzie.
Jeszcze lepsze stawki oferuje niemiecka firma, która poszukuje stolarzy z wynagrodzeniem od 17 do 19,5 tys. zł brutto. Oprócz tego nowi pracownicy mogą liczyć na premię w wysokości około 420 zł po dwóch miesiącach pracy. Pracodawca zapewnia zakwaterowanie, jednak koszt utrzymania to 400–500 euro miesięcznie (ok. 1,7–2,1 tys. zł).
Polecany artykuł:
Czy warto być stolarzem?
Zdecydowanie tak – szczególnie jeśli posiada się doświadczenie i specjalistyczne umiejętności. Deficyt kadrowy w wielu rejonach Polski sprawia, że fachowcy nie mają większych problemów ze znalezieniem pracy. Do tego dochodzą bardzo dobre warunki finansowe, które – choć niższe niż w Niemczech – pozwalają stolarzom w Polsce osiągać dochody przekraczające 10 tys. zł brutto miesięcznie.
Zapotrzebowanie na wykwalifikowanych stolarzy utrzymuje się nie tylko w sektorze meblarskim czy budowlanym, ale również w przemyśle jachtowym, gdzie jakość i precyzja są szczególnie cenione. Znajomość obsługi nowoczesnych narzędzi, umiejętność samodzielnego wykonywania zadań oraz gotowość do pracy w systemie projektowym mogą dodatkowo zwiększyć atrakcyjność kandydatów na rynku pracy.
Oprac. Jakub Mazurkiewicz, źródło: g.pl