Śmiertelne skutki wichury
Ofiarami sztormu Johannes są trzej mężczyźni, na których spadły drzewa powalone przez huraganowy wiatr. Jeden z nich zginął podczas prac związanych z usuwaniem szkód wyrządzonych przez wichurę. Policja potwierdziła, że do wszystkich tragicznych zdarzeń doszło w rejonach dotkniętych najsilniejszymi porywami wiatru. Służby apelują o ostrożność i unikanie przebywania w pobliżu drzew oraz uszkodzonej infrastruktury.
Ogromne zniszczenia i brak prądu
Sztorm, który w Górach Skandynawskich osiągał w porywach prędkość nawet 41 metrów na sekundę, wyrządził znaczne szkody materialne. Silny wiatr zrywał dachy budynków i łamał drzewa, paraliżując lokalną komunikację. Według przedsiębiorstw energetycznych około 40 tysięcy gospodarstw domowych wciąż pozostaje bez dostaw energii elektrycznej. Usuwanie awarii może potrwać nawet kilka dni. Spółka Ellevio poinformowała, że był to najpoważniejszy w skutkach sztorm dla jej sieci od 2007 roku.
Trudna sytuacja na drogach i prognozy
Szwedzki Urząd ds. Transportu przekazał, że wiele lokalnych dróg nadal jest nieprzejezdnych z powodu powalonych drzew. Tymczasem synoptycy ostrzegają, że to nie koniec trudnych warunków pogodowych. Według szwedzkiego instytutu meteorologicznego SMHI w niedzielę silny wiatr utrzyma się w rejonach górskich. Wraz z napływem arktycznego powietrza w najbliższych dniach w całej Skandynawii spodziewane są siarczyste mrozy oraz obfite opady śniegu. W Sztokholmie w noc sylwestrową temperatura ma spaść nawet do minus 10 stopni Celsjusza.
Zobacz także: Pożar poddasza kościoła pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa przy ul. Władysława Kunickiego w Lublinie