Rodzina Jadwigi Emilewicz w czasie ferii korzystała ze stoku narciarskiego. Nie mieli licencji

Opozycja mówi o kolejnych dowodach na równych i równiejszych, przedstawiciele PiS - u też sytuację potępiają. Bo, jak się okazuje, rodzina Jadwigi Emilewicz w czasie ferii korzystała ze stoku narciarskiego. Jak ujawnił portal tvn24.pl, trzej synowie byłej wicepremier w czasie ferii wzięli udział w zgrupowaniu narciarskim jak zawodowi sportowcy, choć nie mieli licencji, które do tego uprawniają. Te pojawiły się dopiero po pytaniach dziennikarzy.
- Jest taka stara zasada, że władza deprawuje. A władza absolutna deprawuje absolutnie - komentuje rzecznik PO Jan Grabiec. Co ciekawe, w równie krytycznym tonie wypowiadają się politycy obozu rządzącego. Wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski pisze- tu cytat - 'pycha kroczy przed upadkiem'.
Sama Jadwiga Emilewicz w wydanym oświadczeniu zapewnia, że w żaden sposób nie naruszyła rządowych wytycznych, a jej synowie trenują narciarstwo alpejskie, posiadają licencje narciarskie. Oświadczenie możecie przeczytać poniżej.