Poseł PiS Zbigniew Ziobro stracił immunitet. Prokuratura może działać

2025-11-07 20:01

Sejm uchylił w piątek immunitet posłowi Prawa i Sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze. Decyzja oznacza, że były minister sprawiedliwości może usłyszeć wszystkie 26 zarzutów, jakie chce mu postawić Prokuratura Krajowa w związku z aferą Funduszu Sprawiedliwości. Posłowie zgodzili się również na jego zatrzymanie i ewentualne tymczasowe aresztowanie.

Zbigniew Ziobro

i

Autor: Paweł Dąbrowski Zbigniew Ziobro

Głosowanie po decyzji komisji

Decyzja Sejmu to finał długiej procedury, która rozpoczęła się w czwartek, gdy sejmowa komisja regulaminowa pozytywnie zaopiniowała wniosek o uchylenie immunitetu Ziobrze. Dzień później, w piątek, posłowie głosowali aż 26 razy – osobno w sprawie każdego z zarzutów, jakie zamierza przedstawić Prokuratura Krajowa.

W poszczególnych głosowaniach za uchyleniem immunitetu opowiadało się od 248 do 261 posłów, przeciw było od 184 do 197, a od kilku do kilkunastu parlamentarzystów wstrzymało się od głosu.

W osobnym, 27. głosowaniu Sejm zgodził się również na możliwość zatrzymania i tymczasowego aresztowania Ziobry. Za takim rozwiązaniem głosowało 244 posłów, przeciw było 198, nikt nie wstrzymał się od głosu.

FB: ZIOBRO do WIĘZENIA? Polacy podzielni. To Żurek z Tuskiem będą SIEDZIEĆ! - Komentery Extra

26 zarzutów dla byłego ministra

Jak ustaliła Prokuratura Krajowa, Zbigniew Ziobro ma usłyszeć 26 zarzutów związanych z nieprawidłowościami przy zarządzaniu Funduszem Sprawiedliwości. Według śledczych, polityk miał „ustawiać” konkursy na wielomilionowe dotacje, działając w celu uzyskania korzyści majątkowych dla innych osób oraz korzyści osobistych i politycznych dla siebie.

Zarzuty obejmują również działanie na szkodę państwa i interesu publicznego. Prokuratura twierdzi, że były minister ograniczał dostęp do funduszu podmiotom, które spełniały warunki udziału, faworyzując wybrane organizacje.

Ziobro i jego współpracownicy pod lupą śledczych

Według śledczych, Ziobro miał działać wspólnie z byłymi zastępcami – Marcinem Romanowskim i Michałem Wosiem – oraz posłem PiS Dariuszem Mateckim. Cała grupa miała współorganizować system, który umożliwiał przyznawanie środków z Funduszu Sprawiedliwości poza kontrolą i w sposób sprzeczny z jego celami.

W ocenie prokuratury działania te przyniosły straty finansowe i wizerunkowe dla państwa. Decyzja Sejmu otwiera drogę do formalnego postawienia zarzutów i ewentualnego zatrzymania byłego ministra.

Zobacz także: Ruszyły bezpłatne szkolenia obronne. Pierwsze na Lubelszczyźnie już w tym miesiącu

SuperSport
Urban stawia na młodych. Czy ma pomysł na kadrę | SuperSport