Cztery razy więcej zachorowań niż rok temu
- Nie możemy stwierdzić, że sytuacja zmieniła się w ciągu jednego tygodnia. Wszyscy chcielibyśmy, aby to był początek końca problemów, ale nie możemy na podstawie tak krótkiego okresu uważać, że to stały trend – podkreśliła Petra Batok z praskiego magistratu w wywiadzie dla portalu Seznam.cz.
Czeski Państwowy Instytut Zdrowia Publicznego (SZU) przekazał, że od początku roku do 16 listopada w całym kraju odnotowano łącznie 2597 przypadków wirusowego zapalenia wątroby typu A, co stanowi czterokrotny wzrost w porównaniu z rokiem ubiegłym, i jest największą stwierdzoną liczbą od 1989 r. Z powodu choroby potocznie zwanej żółtaczką pokarmową zmarło w tym roku 29 osób, podczas gdy w 2024 r. odnotowano dwa takie przypadki.
Najwięcej zachorowań potwierdzono w stolicy – 1108 przypadków, co stanowi 42 proc. wszystkich infekcji w kraju. SZU przekazał też, że w Pradze przypadki zakażenia wirusowym zapaleniem wątroby typu A rozprzestrzeniły się poza osoby z grupy podwyższonego ryzyka. Ostrzeżono zarazem, że ryzyko ciężkiego przebiegu żółtaczki pokarmowej rośnie z wiekiem i jest wyższe u osób z przewlekłymi chorobami wątroby lub osłabioną odpornością. Przypomniano również, że osoby powyżej 65. roku życia, które zetknęły się z chorobą w młodości, zazwyczaj mają wystarczającą ilość przeciwciał.
Kampania informacyjna w Pradze
W trosce o poprawę sytuacji epidemiologicznej od początku października w Pradze prowadzona jest kampania informacyjna, w której władze sanitarne i miejskie wzywają, przede wszystkim, do przestrzegania zasad higieny, a zwłaszcza dokładnego mycia rąk, oraz do szczepień, które – jak podkreślają – są najlepszą ochroną przed zapaleniem wątroby typu A.
Ponadto, w ramach działań profilaktycznych, w środkach komunikacji publicznej w Pradze zwiększono stężenie środków czyszczących i dezynfekujących, a od soboty (15 listopada) drzwi metra otwierają się automatycznie, bez konieczności naciskania przycisku.
Oprócz tego niektóre dzielnice Pragi podjęły dodatkowe działania; ścisłe centrum miasta, czyli Praga 1, od września dezynfekuje i czyści te elementy przestrzeni publicznej, w których istnieje podwyższone ryzyko zakażenia.
Nie trzeba odwoływać wycieczek do Czech
Władze zarówno Pragi, jak i Czech podkreślają, że wzrost liczby zakażeń żółtaczką pokarmową nie oznacza konieczności odwoływania podróży do Czech. Wystarczy zachować higienę i nie ryzykować niepotrzebnej infekcji – wyjaśniają m.in. przedstawiciele praskiego magistratu, a także Czeskiej Organizacji Turystycznej. Tomasz Zukal, dyrektor przedstawicielstwa tej organizacji w Polsce, powiedział PAP, że Polacy są bardzo mile widzianymi gośćmi w Czechach, a stale rosnąca liczba polskich turystów świadczy o zwiększającej się atrakcyjności kraju.
- Tylko we wrześniu liczba wizyt Polaków w Czechach wzrosła o 33 proc. w stosunku do danych z ubiegłego roku – podkreślił Zukal.
Dodał, że głównym celem podróży pozostaje Praga, co sprawia, że „do odkrycia przez gości z Polski wciąż pozostaje większa część Czech”.
Zobacz także: Tragiczny wypadek w woj. lubelskim. Pieszy zginął pod kołami autobusu