Nie żyje liderka Demokratów w USA! Senator stanowy postrzelony

i

Autor: Pixabay/Zdjęcie ilustracyjne

Świat

Nie żyje liderka Demokratów w USA! Senator stanowy postrzelony

2025-06-14 18:15

Liderka Demokratów w stanowym parlamencie Minnesoty Melissa Hortman została zastrzelona w Brooklyn Park na przedmieściach Minneapolis, a stanowy senator John Hoffman postrzelony w nocy z piątku na sobotę - poinformowały władze stanu. Atak miał być politycznie motywowany, a sprawca był przebrany za policjanta.

Zamachy na polityków w USA

Jak podali podczas konferencji prasowej przedstawiciele stanowej policji, do pierwszego ataku, przeciwko Hoffmanowi i jego żonie, doszło o godzinie 2 w nocy czasu lokalnego w Champlin na przedmieściach Minneapolis. Para została postrzelona kilka razy i przebywa w szpitalu i mają szansę na przeżycie.

Do ataku na Hortman, byłą przewodniczącą parlamentu i jej męża doszło godzinę później w Brooklyn Park, około 10 km dalej. Kiedy policja zjawiła się w domu polityczki, by sprawdzić czy również nie została zaatakowana, zobaczyli sprawcę przebranego w mundur policyjny, który przyjechał samochodem wyglądającym "dokładnie jak wóz policyjny". Po wymianie ognia z policjantami, sprawca uciekł z miejsca zdarzenia biegnąc, a jego poszukiwania trwają. Hortman i jej mąż zginęli.

Policja wie, kim jest podejrzany

Jak powiedział gubernator stanu Tim Walz, atak był motywowany politycznie. W samochodzie sprawcy znaleziono manifest polityczny i listę celów, na której były nazwiska polityków. Policja zidentyfikowała tożsamość potencjalnego sprawcy, lecz nie podano jej jeszcze do wiadomości publicznej.

- Nasz stan stracił wspaniałego przywódcę, a ja straciłem najdroższą przyjaciółkę. Spikerka Hortman był kimś, kto służył mieszkańcom Minnesoty z wdziękiem, współczuciem, humorem i poczuciem służby, była stałym elementem i gigantem w Minnesocie każdego dnia - powiedział Walz. - To był akt ukierunkowanej przemocy politycznej. Pokojowy dyskurs jest podstawą naszej demokracji. Nie rozstrzygamy naszych różnic przemocą ani pod groźbą broni - dodał.

Atak potępiła też prokurator generalna USA Pam Bondi, która poinformowała, że w śledztwie weźmie udział FBI. - Tego rodzaju straszliwe akty przemocy nie będą tolerowane i będą ścigane z całą surowością prawa - zadeklarowała.

Wypadek czy zabójstwo? Andrzej J. się nie przyznaje
Powrót do PRL-u – ile z tamtych czasów pamiętasz naprawdę?
Pytanie 1 z 7
Czym były musztardówki?