Nowa fala izraelskich nalotów na Strefę Gazy
Izraelska armia poinformowała w niedzielę po południu, że rozpoczęła kolejną serię nalotów na cele Hamasu w południowej części Strefy Gazy. Decyzja o uderzeniu zapadła po tym, jak rano izraelscy żołnierze zostali ostrzelani w rejonie Rafah. Władze w Jerozolimie oskarżyły Hamas o naruszenie rozejmu i zapowiedziały zdecydowaną reakcję.
Hamas odrzuca oskarżenia
Przedstawiciele Hamasu zaprzeczyli, jakoby ich bojownicy brali udział w atakach, i utrzymują, że wciąż przestrzegają zawieszenia broni, obowiązującego od 10 października. Tymczasem izraelskie wojsko poinformowało, że doszło do co najmniej trzech incydentów z użyciem broni palnej, w których bojownicy Hamasu ostrzeliwali żołnierzy stacjonujących po izraelskiej stronie linii rozgraniczenia.
Izrael odpowiada ogniem
W odpowiedzi na ataki izraelskie siły zbrojne przeprowadziły naloty oraz ostrzał artyleryjski, uderzając w infrastrukturę Hamasu. Armia poinformowała o zniszczeniu kilku tuneli i budynków wykorzystywanych przez terrorystów. Portal Times of Israel przekazał, że celem nalotów było ponad 20 obiektów.
Ofiary i zniszczenia po stronie palestyńskiej
Według doniesień mediów palestyńskich izraelskie lotnictwo przeprowadziło również ataki na środkową i północną część Strefy Gazy. Jak podała stacja Al-Dżazira, w wyniku nalotów zginęło co najmniej siedem osób, a wiele zostało rannych. Były to najpoważniejsze starcia od czasu zawarcia rozejmu, w ramach którego izraelskie wojska wycofały się na tzw. żółtą linię, kontrolując obecnie około połowy terytorium Strefy Gazy.
Napięcia i starcia wewnątrz Strefy Gazy
Mimo obowiązującego rozejmu, strona palestyńska niemal codziennie informuje o kolejnych ofiarach śmiertelnych. Według danych kontrolowanego przez Hamas ministerstwa zdrowia do niedzieli zginęło 35 Palestyńczyków. Izraelska armia twierdzi, że były to osoby, które zbliżały się do izraelskich pozycji.
Izraelskie media sugerują, że atak w Rafah może być powiązany z trwającymi od tygodni walkami między Hamasem a innymi grupami zbrojnymi wewnątrz Strefy Gazy. Hamas miał w ostatnim czasie zabić kilkudziesięciu członków tzw. „gangów” i „izraelskich kolaborantów”.
Alternatywa dla Hamasu?
Niektóre źródła podają, że podczas wojny część lokalnych klanów i ugrupowań próbowała przejąć kontrolę nad fragmentami Strefy Gazy, a część z nich mogła otrzymać wsparcie ze strony Izraela. Zapytany o to izraelski wojskowy stwierdził, że „istnieje pomysł stworzenia alternatywy wobec Hamasu”, ale odmówił podania szczegółów.